Droga do Indii - ocena użytkownika

[Izysnofret]

Mile widziane uzasadnienie oceny

[Izysnofret]

Przyjemna gierka, ale dosyć łatwa, no i interfejs mnie trochę denerwował. Daję 6/10.

[qwerty]

Trudno coś konstruktywnego napisać na temat gry, w którą się grało bardzo dawno temu, a pamięta się jedynie zdziwienie błyskawicznym zakończeniem historii i ogólną refleksję nad długością ówczesnych gier przygodowych.
6/10

[Prymus]

6/10

Przyjemnie się grało, ale nic szczególnego nie pokazała.

[Adam_OK]

6/10

Przyjemnie się grało, ale nic szczególnego nie pokazała.

Uważam dokładnie tak samo.

[Domino]

Zwykłą przygodówka nie wyróżniająca się niczym, trudno coś o niej napisać po prostu średniak nie odstrasza, ale też nie zachęca.
Ocena: 5/10

[Juki]

6/10

Przyjemnie się grało, ale nic szczególnego nie pokazała.

Popieram w całej rozciągłości.

[porfirion]

Mam podobne odczucia jak poprzednicy - gra dość prosta (utknąć można chyba tylko, jeśli się nie patrzy uważnie dookoła i przegapi ten czy inny przedmiot) i krótka. Na dodatek fabuła nie tylko niezbyt oryginalna (porwanie ukochanej - ile razy coś takiego się pojawia?), ale i nieciekawie poprowadzona - nie czuć żadnego napięcia, niepewności, na dodatek wszystko odkrywa się tak błyskawicznie, jakby ten zły celowo zostawił wskazówki, jak go odnaleźć...

Polska wersja zrobiona przyzwoicie (choć niektóre drobiazgi nie sprawdzone później - np. w konfiguracji widzimy coś takiego jak włączenie "podtytułów" zamiast napisów/podpisów, a kiosk wg naszego bohatera miał "furtkę" zamiast drzwi.)
Aktorzy też zagrali nieźle, choć bez polotu, bo nie mieli na czym rozwinąć skrzydeł - dialogów nie jest dużo (bo gra krótka), a prócz głównego bohatera spotykamy zaledwie 7 postaci. Osobiście mam małe zastrzeżenie do obsady - ja bym raczej widział Janusza Witucha w roli złego, a Janusza Zadurę w roli naszego bohatera (w grze było na odwrót) - ale to pewnie spowodowane jest moim przyzwyczajeniem do ich innych ról (Janusz Wituch kojarzy mi się głównie ze złymi i szalonymi Cor Kalomem i Krukiem z serii Gothic, jego dość szorstki głos nie pasował mi do Freda).

No i wreszcie kwestia techniczna - szybko okazało się, że gra mnie nie lubi (albo mojego komputera), bo bardzo często zdarzało jej się znienacka wywalać do Windowsa. Ostatecznie wyrobiło to u mnie nawyk zapisywania gry na prawie każdym kroku i bardziej niż fabuła gry suspens powodowało u mnie oczekiwanie na nieuchronne kolejne wyrzucenie do Windy

Dałbym 6, ale przez tę dodatkową irytację z błędów technicznych dam tylko 5/10.

[Urszula]

Aż dziwne, że jej nie oceniłam. Rozpisywać się nie będę, bo powyżej wszystko jest wyłuszczone czarno na białym i moja ocena taka sama 5/10.

[Sir_Kiełbasa]

No i wreszcie kwestia techniczna - szybko okazało się, że gra mnie nie lubi (albo mojego komputera), bo bardzo często zdarzało jej się znienacka wywalać do Windowsa. Ostatecznie wyrobiło to u mnie nawyk zapisywania gry na prawie każdym kroku i bardziej niż fabuła gry suspens powodowało u mnie oczekiwanie na nieuchronne kolejne wyrzucenie do Windy

Z tego co pamiętam to u mnie chyba nawet nie dało się jej uruchomić. XP, wersja gry z Biedy.

[SpokoWap]

Przyjemna i całkiem wciągająca, ale koszmarnie krótka. Grałem w to jeszcze w czasach, kiedy wszystko przechodziłem z solucją, ale akurat do Drogi do Indii poradnika nie posiadałem i postanowiłem spróbować bez wspomagaczy. Ku mojemu zaskoczeniu w trzy i pół godziny dobrnąłem do napisów końcowych Z perspektywy czasu dałbym szósteczkę

[Fota113]

Krótka, prosta i przyjemna gra w sam raz dla dzieci i tych trochę starszych zaczynających swą przygodę z przygodówkami . Pamietam, że podobała mi sie muzyka. Posiadała polski dubbing. 6+/10