Podcasty
- Monttsserat
- Moderator
- Posty: 634
- Rejestracja: 17 lutego 2013, 17:53
- Podziękował(a): 19 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 62 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Podcasty
Wszystkie PODCASTY można słuchać na poniższych platformach
Lepiej wspierać rodzimych artystów, niż być ignorantem
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
- Przemo
- Administrator
- Posty: 714
- Rejestracja: 25 lutego 2012, 10:40
- Lokalizacja: GM
- Podziękował(a): 6 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 48 razy
- Kontakt:
Re: Podcasty
Fajna sprawa. Oby wypaliło. Czekam na pierwszy odcinek.
Adventure Zone - Przygodówki od A do Z
www.azetka.pl
Przygodomania.pl - Przygodówki to nasza pasja!
www.przygodomania.pl
E-mail: galador(at)przygodomania.pl
www.azetka.pl
Przygodomania.pl - Przygodówki to nasza pasja!
www.przygodomania.pl
E-mail: galador(at)przygodomania.pl
- Monttsserat
- Moderator
- Posty: 634
- Rejestracja: 17 lutego 2013, 17:53
- Podziękował(a): 19 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 62 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Długo to zajęło, ale wreszcie jest i mamy nadzieję, że kolejne będą już bardziej regularne i częściej
Lepiej wspierać rodzimych artystów, niż być ignorantem
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12477
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 186 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 214 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Nowy podcast i ciekawy, posłuchajcie
___________________________________________________________________________________________________
Moje
gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
Moje

kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
- Monttsserat
- Moderator
- Posty: 634
- Rejestracja: 17 lutego 2013, 17:53
- Podziękował(a): 19 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 62 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Lepiej wspierać rodzimych artystów, niż być ignorantem
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
- Monttsserat
- Moderator
- Posty: 634
- Rejestracja: 17 lutego 2013, 17:53
- Podziękował(a): 19 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 62 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Lepiej wspierać rodzimych artystów, niż być ignorantem
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
- Monttsserat
- Moderator
- Posty: 634
- Rejestracja: 17 lutego 2013, 17:53
- Podziękował(a): 19 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 62 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Lepiej wspierać rodzimych artystów, niż być ignorantem
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12477
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 186 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 214 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Chyba największą bolączką tłumaczy jest brak możliwości sprawdzenia tłumaczonej gry. Nasi wydawcy oszczędzają na testowaniu polonizacji w efekcie, gracz, nie raz zrobi zdziwioną minę, gdy podchodząc do potłuczonej szyby, czyta o potłuczonym kieliszku. Pewnie nie to jest najgorsze, gorzej, gdy przekłamania w tłumaczonym tekście powodują niemożność rozwiązania zagadki. Poruszaliście słynną "wypożyczalnię gier" pod nazwą Steam. Zauważcie, że w tej chwili przez między innymi tę platformę, w dniu premiery nie otrzymujemy pełnoprawnego produktu, tylko bubel, który poprzez łatki będzie dobry do gry mniej więcej po pół roku. Cała rzesza graczy, robi za darmowych testerów, i producenci nie muszą się starać, wydać dobrze gry, bo i tak gracze wyłapią wszelkie błędy. Z przymusu mam tę platformę, ale zawsze zgrzytam zębami, na wszystko co tam się dzieje. I przyznam, że nie rozumiem tego pędu, żeby w pudełku z grą był kod na tę platformę. Za dziesiąt lat, te wszystkie wydane pieniądze będą stracone wraz z całym zbiorem. Wydania fizyczne być może nie uruchomię na sprzęcie, ale przynajmniej pocieszę oko i powspominam stare dobre czasy, kiedy jakoś wydanej gry, była ważna. Dzisiaj to już niestety rzadkość. Wracając do tłumaczenia, uważam że brak polonizacji gry, jest wielkim grzechem. Jest to takie samo dobro kulturowe, jak książka film czy inna rozrywka, dlaczego więc tłumaczone są książki, filmy , a gry nie. Może w naszym pięknym kraju powinniśmy czytać książki w języku autora, oglądać filmy i grać. Jest to dla mnie brak poszanowania polskiego gracza i jego ewentualnych pieniędzy. Natomiast sami gracze, często piszą, że najlepiej grać w oryginalnym języku czyli po angielsku... tylko, że często nie jest to język twórcy i również wersję angielskie zawierają błędy w tłumaczeniu.
___________________________________________________________________________________________________
Moje
gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
Moje

kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
- DirkPitt1
- Publicysta
- Posty: 961
- Rejestracja: 08 lipca 2015, 13:42
- Podziękował(a): 36 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 127 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Rzeczywiście, byłoby lepiej, gdyby tłumacz mógł najpierw przejść grę, ale nie zawsze jest to możliwe. I tu właśnie rola testerów, których czasem chyba zwyczajnie nie ma. Przykład: bodajże w Klątwie Wron komentarz na temat wygasłego ogniska brzmi "It doesn't burn.", przełożone, jako "To nie parzy." Czyli jak najbardziej prawidłowo, tłumaczowi zwyczajnie brakło tu kontekstu. Trzeba testować, żeby wyłapać takie potknięcia, ale w przygodówkach czasem najwyraźniej się ten krok pomija, choćby ze względów budżetowych. Tu właśnie wychodzi wielka przewaga tłumaczy entuzjastów, którzy mają czas dokładnie zapoznać się z tłumaczoną grą, czy nawet przejść ją całą ponownie, żeby przypomnieć sobie, w jakim kontekście pada jakieś zdanie.
Zgadzam się, że największym problemem dla tłumacza amatora bywają same kwestie techniczne, czyli wydobycie tekstu do przełożenia z plików gry. Sam, dłubiąc trochę przy spolszczeniu No One Lives Forever 1 miałem z tym kłopot. Wydobycie tekstu z nietypowego archiwum i pliku dll? Da się zrobić bez większych trudności, ale walka o polskie znaki w tłumaczeniu wciąż trwa.
Urszula, porównujesz tłumaczenia gier, do tłumaczeń książek i filmów i pytasz, czy powinniśmy również je poznawać w języku autora. W pewnym stopniu tak, bo nie jeden raz widziałem ledwie rozpoczętą serię, której wydawca postanowił nie kontynuować, zwykle dlatego, że za kiepsko się sprzedawała. Sam kilka dobrych serii książek kończyłem po angielsku, choć wolałbym w ojczystym języku. Wydawnictwo musi zarobić, bo nie jest organizacją charytatywną, podobnie ma się sprawa z wydaniami gier. Pewnie, też chciałbym, żeby wszystkie gry były tłumaczone na nasze i uważam, iż to wielka szkoda, że jest inaczej, ale widać się nie opłaca.
Co do steamowej wypożyczalni gier, zgadzam się z tobą w całej rozciągłości i sam mam konto na Steamie z musu. Jeśli mam jakikolwiek wybór, wybiorę w pierwszej kolejności wersję fizyczną (zawsze lepiej mieć tę grę w ręce, niż tylko pozycję na wirtualnej półce), a w drugiej z GOG. Oni co prawda również mają swojego klienta GOG Galaxy, ale tutaj to tylko wygodne rozwiązanie, pod które podłączam grę, choćby po to by śledzić, ile czasu grałem w daną pozycję. Za to jeśli nie chcę korzystać z tych opcji, nikt mnie do tego nie zmusza, a w razie, gdyby GOG padł (czego absolutnie mu nie życzę), jeśli tylko pobrałem sobie pliki zakupionych gier, nie muszę się martwić, że nie uruchomię ich, bo nie skontaktują się z serwerem.
Zgadzam się, że największym problemem dla tłumacza amatora bywają same kwestie techniczne, czyli wydobycie tekstu do przełożenia z plików gry. Sam, dłubiąc trochę przy spolszczeniu No One Lives Forever 1 miałem z tym kłopot. Wydobycie tekstu z nietypowego archiwum i pliku dll? Da się zrobić bez większych trudności, ale walka o polskie znaki w tłumaczeniu wciąż trwa.
Urszula, porównujesz tłumaczenia gier, do tłumaczeń książek i filmów i pytasz, czy powinniśmy również je poznawać w języku autora. W pewnym stopniu tak, bo nie jeden raz widziałem ledwie rozpoczętą serię, której wydawca postanowił nie kontynuować, zwykle dlatego, że za kiepsko się sprzedawała. Sam kilka dobrych serii książek kończyłem po angielsku, choć wolałbym w ojczystym języku. Wydawnictwo musi zarobić, bo nie jest organizacją charytatywną, podobnie ma się sprawa z wydaniami gier. Pewnie, też chciałbym, żeby wszystkie gry były tłumaczone na nasze i uważam, iż to wielka szkoda, że jest inaczej, ale widać się nie opłaca.
Co do steamowej wypożyczalni gier, zgadzam się z tobą w całej rozciągłości i sam mam konto na Steamie z musu. Jeśli mam jakikolwiek wybór, wybiorę w pierwszej kolejności wersję fizyczną (zawsze lepiej mieć tę grę w ręce, niż tylko pozycję na wirtualnej półce), a w drugiej z GOG. Oni co prawda również mają swojego klienta GOG Galaxy, ale tutaj to tylko wygodne rozwiązanie, pod które podłączam grę, choćby po to by śledzić, ile czasu grałem w daną pozycję. Za to jeśli nie chcę korzystać z tych opcji, nikt mnie do tego nie zmusza, a w razie, gdyby GOG padł (czego absolutnie mu nie życzę), jeśli tylko pobrałem sobie pliki zakupionych gier, nie muszę się martwić, że nie uruchomię ich, bo nie skontaktują się z serwerem.
- Bruno, ty chyba masz paranoję.
- Paranoja jest wtedy, gdy nikt nie chce cię zabić. -BS3
- Paranoja jest wtedy, gdy nikt nie chce cię zabić. -BS3
- Monttsserat
- Moderator
- Posty: 634
- Rejestracja: 17 lutego 2013, 17:53
- Podziękował(a): 19 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 62 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Lepiej wspierać rodzimych artystów, niż być ignorantem
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12477
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 186 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 214 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Znów muszę wtrącić swoje trzy grosze, bo temat polonizacji jest bardziej złożony. Moją wiedzę czerpię bezpośrednio od wydawców więc jakaś w tym prawda jest. Steam na pewno robi złą robotę, bo gra po miesiącu kosztuje tyle co nic. Jednak również sami robimy bardzo złą robotę. Kupujemy grę w tańszej wersji na Steamie, a polonizacje kradniemy. Piszę tutaj ogólnie, a nie konkretnie o naszej małej społeczności. Głosy, że polska wersje Deponii 4 w bardzo ładnym wydaniu jest za droga, w dniu premiery kosztowała 30zł. To the moon i Inner Word kosztowała 19 zł. Wydanie nie było piękne, ale w wersji pl. i to również było za drogie. Czyli ile tak naprawdę chcemy zapłacić za wydanie gry w wersji pl. w pudełku, żeby nie było za drogo. Jeszcze jedna sprawa, usłyszałam, że nie będzie polonizacji Dreamfall Chapters, bo wyjdzie fanowskie spolszczenie, więc szkoda czasu pieniędzy, żeby się trudzić, a gra i tak się sprzeda. Nawet jeśli było to tylko wykręcanie się sianem, to jednocześnie padł zarzut, że mimo polskiego wydania Atlantis 4, fanowskie spolszczenie nie znikło, co przyniosło straty. Czy rzeczywiście tak było, tego nie wiem, zarzut jednak był. Kolejna sprawa, ciągle krytykujemy wszelkie dubbingi i polonizacje, jesteśmy wielkimi ekspertami od tego jak powinno coś być przetłumaczone, i jak to nasi aktorzy czy osoby podkładające głos nie umieją tego robić. Łatwiej jest nam zaakceptować byle jakie dubbingowanie angielskie niż polskie, dlaczego? Przyczyn jest więc wiele, ale najważniejsze to nie sprzedające się przygodówki, szybko taniejące, mała grupa odbiorców, więc po co wkładać kasę w coś, co i tak nie przyniesie zarobku i zysku. Pewnie się z tym wszystkim większa cześć nie zgodzi, ale ja tak to widzę.
___________________________________________________________________________________________________
Moje
gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
Moje

kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
- yemet
- Poszukiwacz Przygód
- Posty: 301
- Rejestracja: 10 kwietnia 2015, 23:55
- Podziękował(a): 10 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 20 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Steam na pewno robi złą robotę, bo gra po miesiącu kosztuje tyle co nic.
No nie. Supermarkety też winisz, że mają taniej? Głosuj portfelem i kupuj drożej w sklepikach osiedlowych.
To wydawca decyduje o cenie, nie Steam. Są takie gry, które nie tanieją albo mają niewielkie obniżki podczas wyprzedaży. Właściwe pytanie brzmi: dlaczego gry tanieją? To proste.
A co z takimi osobami jak ja, które nie kupują gier w pudełkach? Takich konsumentów jest coraz więcej. Skoro coraz mniej ludzi kupuje pudełkowe gry, to coraz mniej opłaca się je polonizować.Głosy, że polska wersje Deponii 4 w bardzo ładnym wydaniu jest za droga, w dniu premiery kosztowała 30zł. To the moon i Inner Word kosztowała 19 zł. Wydanie nie było piękne, ale w wersji pl. i to również było za drogie. Czyli ile tak naprawdę chcemy zapłacić za wydanie gry w wersji pl. w pudełku, żeby nie było za drogo.
Deponia Doomsday? Kupiłem nieco ponad dwa lata temu za 6 złotych. Inner Word? Było za dolca wraz z kilkoma grami 3,5 roku temu.
Często ci, którzy tak chwalą się znajomością języka Szepkspira, mają problem ze skleceniem kilku poprawnych zdań po polsku, dlatego podejrzewam, że ich znajomość języka obcego ogranicza się głównie do dużego zasobu słownictwa. Rozumieć rozumieją, ale nie wychwytują niuansów.Kolejna sprawa, ciągle krytykujemy wszelkie dubbingi i polonizacje, jesteśmy wielkimi ekspertami od tego jak powinno coś być przetłumaczone, i jak to nasi aktorzy czy osoby podkładające głos nie umieją tego robić. Łatwiej jest nam zaakceptować byle jakie dubbingowanie angielskie niż polskie, dlaczego?
Tak to mniej więcej wygląda. Gdyby opłacało się tłumaczyć przygodówki, to wydawcy by to robili. To biznes. Nowe pokolenie zna angielski znacznie lepiej, więc oni nie potrzebują polonizacji. O wyborze polskiej wersji językowej decydują coraz częściej osobiste preferencje, a nie znajomość angielskiego.Przyczyn jest więc wiele, ale najważniejsze to nie sprzedające się przygodówki, szybko taniejące, mała grupa odbiorców, więc po co wkładać kasę w coś, co i tak nie przyniesie zarobku i zysku. Pewnie się z tym wszystkim większa cześć nie zgodzi, ale ja tak to widzę.
Z reguły wszystkie teraz gry teraz szybko tanieją, bo jest większa konkurencja. Przygodówki muszą szybciej tanieć, bo są niszowym gatunkiem. Ja osobiście nie widzę powodu kupować gier od Daedalic, skoro zaraz lądują w bundlach.
To jałowa dyskusja. Dla mnie ciekawszym pytaniem jest: Dlaczego przygodówki stały się niszą? Przecież wcale nie umarły; ja często odnajduję nowe tytuły na Steamie, czasem przypadkiem. Umiem korzystać z wyszukiwarki, znalazłem tzw. kuratorów, którzy zajmują się recenzowaniem tego typu gier, znam takie strony i blogi. Niektórzy mylą brak kampanii marketingowej z coraz większą liczbą wydawanych gier i praktycznie brakiem kontroli jakości na Steamie.
Ja nie narzekam na obecny stan rzeczy. Wiele gatunków, które kiedyś świeciły triumfy, zostały obecnie zapomniane. To normalna kolej rzeczy.
- twig
- Przyjaciel forum
- Posty: 1785
- Rejestracja: 25 lutego 2012, 12:41
- Podziękował(a): 33 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 68 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Bo staniały komputery i ma do nich dostęp więcej osób. Z tego samego powodu wyginęły śmiercią naturalną salony arcade z automatami, na których królowała prosta siekanina - ludzie mają teraz taką siekaninę u siebie w domu na własnych maszynach.yemet pisze:Dlaczego przygodówki stały się niszą?
Węże. Dlaczego to muszą być węże?
Gram: ---W sprawach PrzygodoManii piszcie na twig(małpa)przygodomania(kropka)pl
Przygodomania - z miłości do przygodówek. Wszystko o przygodówkach: solucje, recenzje, galerie, łatki, zapisy z gier
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12477
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 186 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 214 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
W sumie napisałeś to samo co ja. Kupuje się taniej wersje angielskie, a gdy znajomość języka nie pozwala swobodnie grać, polonizację się ściąga z netu. Rzecz w tym, że wiele gier na Steamie w tym samym czasie była droższa niż wydanie polskie, a mimo to nie była kupowana. Więc po co wydawać kasę na tłumaczenie, gdy i tak gra się nie sprzedaje. Nie wiem kto decyduje o obniżce ceny gry, ale nie podejrzewam, żeby wydawca po miesiącu, chciał, żeby jego gra była praktycznie rozdawana za darmo.
No właśnie dlaczego przygodówki stały się niszą?
No właśnie dlaczego przygodówki stały się niszą?
___________________________________________________________________________________________________
Moje
gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
Moje

kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
- Nfsfan83
- Publicysta
- Posty: 1693
- Rejestracja: 16 września 2014, 13:07
- Ukończone gry przygodowe - link do tematu: http://forum.przygodomania.pl/viewtopic ... 309#p29309
- Lokalizacja: Elbląg, Polska
- Podziękował(a): 128 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 102 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Przygodówek jest mało bo obecne młode pokolenie kupuje grę oczami im bardziej oczo..ebna tym lepiej, a przygodówki swoje atuty pokazuję im dłużej w nie grasz, zagadki, rozmowy, eksploracja itp . Poza tym przygodówki wymagają czasu, fps machniesz w najlepszym przypadku w 6 godz, przygodówkę bez solucji i 60 godz 

Fan klasycznych 2D point 'n' click przygodówek. Poradnik - box https://photos.google.com/share/AF1QipO ... pGZ0xkbzNn
Mój kanał na YT: https://www.youtube.com/user/superbravo666/featured
Mój kanał na YT: https://www.youtube.com/user/superbravo666/featured
- DirkPitt1
- Publicysta
- Posty: 961
- Rejestracja: 08 lipca 2015, 13:42
- Podziękował(a): 36 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 127 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Prawda. Dużo łatwiej przygotować zachęcający do kupna trailer, gdy można pochwalić się super grafiką, niesamowitymi efektami cząsteczkowymi i co tam jeszcze oferują współczesne shootery. Wrzuci się jakieś sceny strzelanin, parę wybuchów i gotowe. Znacznie trudniej zainteresować kogoś przygodówką, zwłaszcza taką "retro", gdzie na ekranie widać głównie piksele.
- Bruno, ty chyba masz paranoję.
- Paranoja jest wtedy, gdy nikt nie chce cię zabić. -BS3
- Paranoja jest wtedy, gdy nikt nie chce cię zabić. -BS3
- Monttsserat
- Moderator
- Posty: 634
- Rejestracja: 17 lutego 2013, 17:53
- Podziękował(a): 19 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 62 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Miło, że podcast wywołał takie poruszenie
wydaje mi się, że każdy w Was ma po trosze rację. Sytuacja ogólnie jest bardzo skomplikowana, a my nie przeanalizowaliśmy tego punktu tematu zbyt starannie. Steam jako jeden z monopolistów cyfrowej przestrzeni gier niewątpliwie ma swój ogromny wpływ na zanikanie małych wydawców w rożnych krajach - nie tylko Polsce. To ten sam mechanizm powodujący, że duże markety wypierają małe lokalne sklepy. Ale rzecz leży także po naszej stronie. To "głosowanie portfelem" ma ogromne znaczenie. W branży gier raczej nie obserwuje się tego trendu, ale w innych branżach konsumenci np. niemieccy (w Polsce także staje się to zauważalne) - wolą zapłacić więcej, jeśli produkt/usługa jest lokalna. (Do tego dochodzą oczywiście także inne czynniki). Wszystko po to, by wspierać rodzimy rynek.
Polska ogólnie nie ma jeszcze dobrze rozwiniętego systemu konsumenckiego. I nie mówię tu o tym, że Polscy chcą kupić jak najtaniej, byle skąd, byle jakie, ale także o kwestię walki o własne prawa konsumenckie. Jesteśmy jednak młodym wolnym rynkiem i jeszcze sporo edukacji przed nami.

Polska ogólnie nie ma jeszcze dobrze rozwiniętego systemu konsumenckiego. I nie mówię tu o tym, że Polscy chcą kupić jak najtaniej, byle skąd, byle jakie, ale także o kwestię walki o własne prawa konsumenckie. Jesteśmy jednak młodym wolnym rynkiem i jeszcze sporo edukacji przed nami.
Lepiej wspierać rodzimych artystów, niż być ignorantem
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
http://www.annaalternatywnie.blogspot.com
http://www.annateodorczyk.com
- Vicek
- Publicysta
- Posty: 1978
- Rejestracja: 04 stycznia 2012, 00:53
- Lokalizacja: Kielce
- Podziękował(a): 4 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 125 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Podcasty
Kiedyś tak było, współczesne przygodówki rzadko wychodzą poza 10 godzin, a rozgrywka trwająca 3-4 godziny to już obecnie standard dla gier przygodowych. Po solucję też coraz rzadziej sięgam (przeważnie w ogóle nie muszę) i raczej nie wiązałbym tego ze wzrostem swoich umiejętności rozwiązywania zagadek.Nfsfan83 pisze:Przygodówek jest mało bo obecne młode pokolenie kupuje grę oczami im bardziej oczo..ebna tym lepiej, a przygodówki swoje atuty pokazuję im dłużej w nie grasz, zagadki, rozmowy, eksploracja itp . Poza tym przygodówki wymagają czasu, fps machniesz w najlepszym przypadku w 6 godz, przygodówkę bez solucji i 60 godz
_________________________________________________________________________________________________
Kanał na youtube o przygodówkach i nie tylko: http://www.youtube.com/user/vicek83
Kanał na youtube o przygodówkach i nie tylko: http://www.youtube.com/user/vicek83
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12477
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 186 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 214 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
60 godzin? Troszkę przesadziłeś, nie ma gier przygodowych, których na przejście potrzeba 60 godzin, przynajmniej tych współczesnych. Nie ma reklamy gry, nie ma zachęty do takiej rozrywki, serwisy growe o przygodówkach nie piszą, nie głosujemy na nie portfelem.
___________________________________________________________________________________________________
Moje
gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
Moje

kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl
- kNOT
- Przyjaciel forum
- Posty: 1107
- Rejestracja: 28 lutego 2012, 18:29
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 6 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 21 razy
- Płeć:
Re: Podcasty
Zamiast fajnej grafiki - pixel art, zamiast wciągającej fabuły - symulator chodzenia, zamiast wygodnego sterowania - wciskanie guziczków na czas
Kiedyś to były przygodówki, dzisiaj dekadencja zdziałała cuda i mamy cudaki, w które nikt nie gra, ale zbierają wysokie oceny 'kompetentnych' krytyków.
Sami sobie zgotowaliśmy ten los...

Kiedyś to były przygodówki, dzisiaj dekadencja zdziałała cuda i mamy cudaki, w które nikt nie gra, ale zbierają wysokie oceny 'kompetentnych' krytyków.
Sami sobie zgotowaliśmy ten los...
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają...