
Mile widziane uzasadnienie oceny
..........................................................................................................................
..........................................................................................................................
Papla Innata
Niestety nie zgadzam się z tak entuzjastycznymi ocenami gry jakie przeczytałem w innych serwisach przed jej zagraniem. Być może zadziałała zasada zawyżonych oczekiwań (jestem fanem antyutopii \ bardzo podobała mi się "Moment of Silence"), jednak gra nie przypadła mi do gustu.
Nasz antyutopijny świat ani nie fascynuje, ani nie przeraża, ani nie wygląda ciekawie (niestety grafika 3D przerosła możliwości turków) przynajmniej przez 90% czasu gry.
Fabuła rozkręca się powoli i w bólach... dialogów - wiem wiem - przygodo-maniacy je lubią, lecz nawet nasza bohaterka nie raz stwierdzała, że rozmowa była okropna/nudna lub do niczego nie prowadziła. I niestety tak w większości przypadków było, a o regularnych wieczornych plotach z psiapsiółą to nawet ze swojego szowinistycznego (j/k) punktu widzenia nie wspomnę.
Pod koniec robi się naprawdę ciekawie. Jednak gdy po przebrnięciu przez morze paplaniny o emocjach wywołanych spotkanymi w ostatnich 3-ch tygodniach ludźmi, kupowaniem nowej sukienki i bucików, codziennym przebieraniem się w nie, zszedłem w końcu do "podziemia" spotkać ciekawych ludzi... zaleciało mi końcówką Fahrenhaita i przeżyłem mały atak serca. Na szczęście był to fałszywy alarm i dalej było naprawdę interesująco, tylko dlaczego tak późno? Niestety tylko 7/10
Uważam, że powinno się promować gry o takiej tematyce, czyli "mądre" i z przesłaniem. Jednak autorzy nie wznieśli się na poziom literatury z której ta tematyka wyrasta. Bo czy zamiast tych głupotek nasza średnio rozgarnięta funkcjonariuszka nie mogłaby prowadzić dialogów\monologów\notatek na poziomie bohatera "My" Zamiatina? - książki bez której nie byłoby Huxleya i Orwella. Mielibyśmy wtedy prawdziwą perełkę. Ech, może kiedyś "w niedalekiej przyszłości"...
