Który bohater gry przygodowej jest wam najbliższy?

[Urszula]

Która postać w grze wywarła na was największe wrażenie i dlaczego?
Którą postacią kierowało wam się najlepiej, nie ze względu na sterownie, ale na utożsamianie się z nią?
Moim typem, choć go nigdy nie widziałam na oczy, jest przyjaciel Atrusa biegający po świecie Myst ratując świat i rozwiązując zadania. Gdybym zaś miała wybierać postać, którą kierowałam, to tych postaci jest wiele, ale bardzo mi z ostatnich gier utkwił w pamięci, Sadwick, przesympatyczny smutas-pesymista oraz rewelacyjny romantyk robocik z Machinarium. Trudno mi się utożsamiać z kobiecymi postaciami, bo mam nieodparte wrażenie, że wszystkie są do siebie bardzo podobne, co nie znaczy, że nieciekawe, ale na pewno powtarzalne.

[alexandra]

Na chwilę obecną (ponieważ w miarę przejścia kolejnych gier na pewno któraś z postaci mnie również zauroczy) najbliższymi, najbardziej zapadającymi w moją pamięć i serce postaciami są: Oscar z Syberii, Vic ze Still Life, Lucas Kane z Fahrenheita, April Ryan z Najdłuższej podróży oraz Nina z Tajnych Akt.

Ciężko mi wybrać jedną z nich, każda mnie czymś urzekła i sprawiła, że zastanawiałam się nad ich losami, jakby naprawdę istnieli w moim życiu.

[Emilio]

Zdecydowanie TYLKO I WYŁĄCZNIE Kate Walker (Syberia I i II). Ola wie dlaczego

[michal0308]

Dla mnie jak na razie, to Kate Walker z Syberii oraz Brian Basco z Runaway'a . Choć w sumie jeszcze Madelaine z Nostradamusa.

[vaapku]

To ja dla odmiany mogę powiedzieć, że Kate Walker z Syberii jest mi jak najdalsza
Najmilej chyba wspominam głównych bohaterów Broken sworda i Charliego z Najdłuższej podróży.

[alexandra]

Emilio, oczywiście, jak najbardziej, autentycznie wiem

[Scoffer]

Ja tam popieram Vaapku, zdecydowanie Charlie ;) . A z głównych bohaterów chyba Vic ze Still Life'a, jakoś mi się nią przyjemnie grało, zresztą Gusem też, bo przeważnie jest tak, że główne postaci mnie denerwują swoim zachowaniem, natomiast Still Life tego nie miał. No i może April? Ale tylko z TLJ.

[Gocciana]

Zdecydowanie najbliższa jest mi Vic ze Still Life. Następnie ruda Nina z Tajnych Akt, potem dosć długo nikt i wreszcie ...dr Styles z Gray Matter . Myślałam też o Kate z Syberii, ale po namyśle doszłam do wniosku, że z charakteru zupełnie do mnie nie pasuje, chociaż kocham Syberię.

[tynieczka]

Ja chyba pisać nie muszę

[twig]

Oczywiście bezapelacyjnie Willbur Weathervane - pocieszny gnom, który w odróżnieniu od swoich ziomków, nie interesuje się technologią i maszynami. Willbur chce zostać magiem. Więcej o Willburze tutaj: klik

[Emilio]

Ja chyba pisać nie muszę

Czesió z Włatcuf móh?

[Prymus]

Oczywiście Jadzia z Larry 7 .

[Ilcoron]

Patrząc przez pryzmat historii, które były udziałem bohaterów, bliskie mi są 2 postacie:

April Ryan (tylko i wyłącznie z Najdłuższej Podróży), która stawiła czoła własnemu przeznaczeniu i nauczyła się je kształtować oraz Kate Walker - podjęła decyzję o podążeniu za inspiracją, za nieznanym, odrzucając złudne poczucie stabilizacji i odnalazła siebie na nowo.

Męskie postacie - nad czym trochę boleję - są zwykle stereotypowe, płaskie - nie potrafi im się nadać pełnego, głębszego rysu charakterologicznego.

[Przemo]

Rola damska - nie mam jako takiej ulubionej. Może April z TLJ lub Nico z Broken Sworda.

Rola męska - zdecydowanie Jack Orlando, którego darzę dużym sentymentem. Bardzo przypadł mi do gustu również David McNamara z Overclocked.

[Xantia]

Dla mnie Kate Walker z Syberii i Nina Kalenkowa z Tunguskiej. Cóż... kocham kobiety

[Domino]

Kate Walker i April Ryan postacie, które kocham jakby któraś istniała to pewnie bym się jej oświadczył

Z męskich to Rufus z Deponi wiem większość go ni znosi ponieważ jest denerwującym, egocentrykiem z chorym poczuciem humoru (lekko użyte sformułowania), ale dla mnie ta postać dzięki temu wyróżnia się na morzu innych nudnych męskich postaci i jakość zawsze mi pasują bohaterstwie o takim charakterze.

[UpartaZołza]

Na chwilę obecną tylko dwie postacie przychodzą mi na myśl - Vic ze Still Life (lubię charakterne dziewczynki ) i moja ukochana wariatka Liz z The Next Big Thing Tej ostatniej nikt nie dorówna i trochę się z nią nawet identyfikuję (chociaż do pięt jej nie sięgam )

Trochę offtopując, z gier nieprzygodowych - zdecydowanie wskazałabym bohaterów The Last of Us - tak Ellie jak i Joela (♥♥♥).

[Vicek]

Moją ulubioną postacią z gry jest Spot. Jest to stworzonko urocze, śliczne, sympatyczne i do tego niezwykle zdolne! Chętnie bym Spota przytulił. Szkoda, że nie mam go u siebie w domu
Uwielbiam też Liz z The Next Big Thing i Vic ze Still Life, ale o tym nie będę wspominał, bo ktoś zripostuje, że ściągam od Zołzy.

O właśnie! Zapomniałbym o pięknej i tajemniczej Tamarze z Sentinela. Ta przecudnej urody niewiasta to chodzący ideał - nie ma i nie będzie bardziej interesującej bohaterki gier!

[Urszula]

Aż byłam zdziwiona, że Tamara nie jest pierwsza i jedyna. Coś się Vicku psujesz.

[Vicek]

Starzeję się Wiem, że dawałem słowo, że nigdy nie zapomnę o Tamarze i zawsze będzie dla mnie tą jedyną, ale czas wszystko zweryfikował. Smutno mi