
1. Indiana Jones and fate of the Atlantis - pierwsza moja przygodowa gra ukończona na trzy sposoby. Gigantyczna gra na 11 dyskietkach
2. Lure of the temptress - jedna z najciekawszych przygodówek i jednocześnie nowatorska, postacie nie czekały na gracza, a łaziły sobie i żyły swoim życiem.
3. Kings quest - nie ukończyłem , ani jednego posiadałem 1 i 5. Trudne gry, bez pomocy można było ugrzęznąć jak w bagnie. Najnowsza odsłona również im nie ustępuje - mega gierka. Jak za starych czasów.
4. Space quest również 1 i 5 , bo te wydano na dyskietkach w Polsce. Podobnie jak powyżej
5. Curse of Enchanatia - zabawna i wesoła gierka. Pomimo chęci ukończenia uwalona seria dyskietek z giełdy mi nie pozwalała przejść dalej jak do połowy

6. Universe - bardzo ładna gra jak na tamte czasy. Daleko nie dotarłem, tak te dyskietki. Ukończona lata później na Cd32
7. Innocent until caught - fajny pomysł by zagrać w końcu postacią nie do końca moralnie dobrą

8. Gobliins 1-3 sam bym tej szalonej gry w życiu bym wtedy nie przeszedł. Z pomocą dwójki sąsiadów rozgryźliśmy we trzech za gówniarza te mega szalone i do tego głupie zagadki

9. Elvira 1 - ukończona w 100% miodne połączenie gry przygodowej z crpg i horroru. To musiało się udać i powstała Elvira 2 - mimo najszczerszych chęci dysk 7 z giełdy nie był skory do współpracy i nie skończyłem, ale ta muzyka i wykonanie zostało w pamięci.
10. Monkey Island 1&2 tego nie mogło zabraknąć, dorwałem dopiero pod koniec mojej zabawy na Amidze i do pomocy miałem SS więc dałem radę.