W jaką grę obecnie gracie?

[Adam_OK]

Mam zainstalowanych kilka tytułów, m.in. Dark Fall Ghost Vigil, a niedawno skończyłem też Flight of Amazon Queen. A co do hopek - ściągam sobie właśnie na telefon gierkę Milo and the magpies - o kocie, który przez sroki za bardzo oddalił sie od domu i usiłuje do niego wrócić. To ma być trochę HO, trochę Point nad click. Kosztuje kilka zeciszy, jest wersja na Steam, a na przejście tej gry potrzeba (według karty Steam) około 1,5 h.

[kassiopestka]

Mam tę gierkę w bibliotece steamowej. Czyli kupiłam ją w jakiejś promocji zapewne. Daj znać, czy fajowa, to może się bardziej zmobilizuję, na razie nie mogę się "odhopować", a ta z kotkiem mi miejscami na zręcznościową wyglądała, ale może się mylę...

[Drenz]

Milo to prościutki Point and click, nie ma tam nic zręcznościowego ani nie jest to typowa HOPA, choć aby odblokować wszystkie osiągnięcia trzeba znaleźć to i owo lub zrobić.

[Adam_OK]

Faktycznie, nie ma tu szukania róznych śmieci w stercie innych śmieci. Mozna pobawić się w szukanie sekretów, na każdej z 9 plansz jest jeden - mi się udało znaleźć całe... dwa Gra faktycznie krótka, ale trzy ostatnie plansze potrafią zabić ćwieka w mózgu. Jeśli zaś idzie o używanie przedmiotów to trzeba najechać przedmiotem na wybrane miejsce i tyle, a na elementach otoczenia działamy jak w Samoroście - klikamy i patrzymy co to zmieniło.

[kassiopestka]

No to pewnie sprawdzę za jakiś czas. Dzięki za info.

Ja zagrałam dziś w "demo" Miasta głupców, coś ta gra ma w sobie. Ale obstawiam, że jest krótka, więc może poczekam na jakąś przecenę.

[Adam_OK]

Ja to mam stale zainstalowanych kilka tytułów, które się zmieniają, ajk coś skończę. Aktualnie gram w dwie gry "Chicken Police" oraz "Virginia". O ile ten pierwszy tytuł jest dosyć znany, to ten drugi nie. Aktualnie na gog-u kosztuje 36 zeta, więc nie za wiele. W menu jest jedna dosyć interesująca opcja - list od twórców. Opsiali tam (nie po polsku, ale to chyba żadne zaskoczenie) nieco o tworzeniu gry, a na końcu listu stwierdzili, że maja nadzieję, że ich gra jest... dziwna. I wiecie co? Udało im się Z jednej strony oprawa jest specyficznie kanciasta, ale też oryginalna i na swój sposób ładna. Muzyka jest zajebiaszcza, a sama rozgrywka? W zasadzie niewiele robimy poza chodzeniem i klikaniem w różne miejsca, by coś zrobić. Niektóre z tych rzeczy są bardzo prozaiczne np. tankowanie samochodu. Poza tym często zmienia się lokacja, w której jesteśmy, przez co czasem trudno odróżnić, czy to, co widzimy to jawa, czy może sen. Do tego niby rozmawiamy z innymi ludźmi, ale żadna postać (łącznie z nami) nic nie mówi, nie ma też napisów z dialogami (są jedynie napisy z krótkimi komentarzami typu "gra melancholijna muzyka" albo "odgłos wchodzenia po drabinie"). Fabułę podzielono na 42 (!) rozdziały, do których dostęp (do każdego z osobna) jest z menu gry od początku, choć można je też przechodzić od początku, wówczas postęp zapisywany jest automatycznie i kolejnym razem można kontynuować od miejsca, gdzie się ostatnio skończyło. Poza tym, skoro rozdziałów jest aż tyle, to gra jest pewnie strasznie długa. Otóż... nie. Raz, że w tej liczbie zawiera się i intro i outro, więc zostaje ich już "tylko" 40. A dwa - są one strasznie krótkie - ja grałem nieco ponad 3 godziny i doszedłem do początku rozdziału numer... 30. Zobaczymy, jak to się skończy, ale finał (ostatni dzień w grze) zostawiam sobie na najbliższe dni.

[Shadow]

Obecnie na zmianę bawię się w Giants Obywatel Kabuto oraz Anno 1404 w wersji gold.

[jackowsky]

Ja gram w darmowe Zak McKracken: Between Time and Space. Całkiem, całkiem.

[kassiopestka]

Gram (gram) w Yuletide Legends: Who Framed Santa Claus (to tak w ramach pożegnania z zimowymi świętami), ale średnie to jest, piskliwy głos głównej bohaterki strasznie mnie irytuje. Oraz w Agatha Christie: Dead Mans Folly - jest łatwiejsza niż Śmierć na Nilu, jeszcze nie zdarzyło mi się nie zmieścić w czasie. Obie to hopy. Ta druga darmowa.

Oraz gram (nie gram) w Gibbous i Dreamfall Chapters (częstotliwość nadal mam jedno wejście do gry na kilka dni, zwłaszcza w tym ostatnim...).

[arturito]

Gone Home, wyrwałem za parę złotych z bundla i gra jest naprawdę ciekawa.

[kassiopestka]

Gram sobie aktualnie w Dexter Stardust: Adventures in Outer Space i jestem zaskoczona, bo gra jest fajniejsza, niż myślałam, że będzie, sadząc po demach. W ogóle się na nią nie nastawiałam, nawet nie pomyślałam, żeby założyć wątek z prośbą o wersję PL.
Na szczęście nie gadają jakoś bardzo dużo, więc nawet chce mi się tłumaczyć to, czego nie rozumiem od razu, a najbardziej zdumiało mnie to, że pod koniec pierwszego epizodu wciągnęłam się w fabułę. Zostały mi jeszcze 3 i obym tylko miała czas grać.

[SpokoWap]

Leisure Suit Larry - Wet Dreams Don't Dry. Mam już 8 godzin na liczniku i bardzo mi się podoba. A przyznam, że po trailerze i fragmentach rozrgrywki na YT byłem nastawiony sceptycznie Nie podobał mi się nowy wygląd Larry'ego, drażnił mnie jego głos, no i nie podobała mi się stylistyka oprawy graficznej. Do tego pierwszego i trzeciego już się przyzwyczaiłem, a to drugie obszedłem zmieniając głosy na niemieckie ;p
Gra nie przechodzi się sama, trzeba trochę kombinować, ale jednocześnie nie jest tak trudna, by musieć uciekać się do solucji Dotarłem już do fragmentu, gdy Larry trafia do więzienia

[kassiopestka]

To jest ta pierwsza część? Qrka, chyba muszę w nią zagrać przed "dwójką" jeszcze raz, bo nie pamiętam, żeby Larry był w więzieniu.

[SpokoWap]

Tylko przez chwilę, do towarzystwa ma pewną Drag Queen, a wychodzi za kaucją. Później zresztą do więzienia wraca, ale już z własnej woli (tajnym przejściem), musisz to pamiętać :p

[kassiopestka]

Drag queen kojarzę, faktycznie.

[Shadow]

Kolejny raz przechodzę Najdłuższą Podróż chłonąc świetne napisane dialogi, delektując się kapitalnymi tłami oraz słuchając bardzo dobrej polskiej wersji językowej z goga.

[kassiopestka]

To świetna wiadomość, bo mam ją już od dawna tam zakupioną.

[Shadow]

Obecnie bawię się w Dreamfall Najdłuższa Podróż. Trochę irytuję mnie sekwencje bijatyk, bo są naprawdę słabo zrobione, ale z tego, co wiem z poradnika większości walk można uniknąć. W każdym razie dialogi są napisane kapitalnie, a polska wersja językowa trzyma poziom.

[DirkPitt1]

Ta treningowa jest taka średnio wymagająca, walki ze zbirem ze zbirem w hotelu najlepiej uniknąć, jeśli ktoś takich sekwencji nie lubi, bo ten obszarpaniec jest cholernie sprawny, ale dalsze walki są dość proste.

[Shadow]

Akurat tego faceta w hotelu najpierw zrobiłem w balona mówiąc, że szukam hotelu, ale musiałem potem wziąć prześcieradło od staruszka i walczym z tym facetem, trzeba przyznać, że jest dość wymagający.