W jaką grę obecnie gracie?

[Konrad]

Odpaliłem dziś The Hand of Glory po ponad rocznej przerwie. Średnio mi ten tytuł leży ale parę h kiedyś natlukłem i trochę szkoda odpuszczać. Może się rozkręci. Lubicie ten tytuł?

[Shadow]

Chronicles of Mystery Rytuał Skorpiona na Steam, niby gra jest po angielsku, ale łatwo pobrać do niej spolszczenie (jest nawet o tym poradnik steam).

[Shadow]

Teraz ogrywam Chronicles of Mystery Drzewo Życia, widać tutaj większy budżet w stosunku do pierwszej odsłony.

[Konrad]

Dalej walczę z The Hand of Glory, akcja się trochę rozkręca, może ukończę nawet, jest nadzieja kurde

[Konrad]

Zacząłem Jennifer Wilde: Unlikely Revolutionaries, zaintrygowała mnie grafika jak i sama fabuła.

[Konrad]

Dziś mija rok od wydania Return to Monkey Island - taka ciekawostka

[SpokoWap]

Najdłuższa podróż z modem HD. To mój czwarty raz z tą grą, a mimo to nadziałem się na dead enda na komisariacie policji i musiałem cofnąć się o kilka zapisów - zdolny jestem, nie ma co :p

[Subaru Mitsubishi]

Co przeoczyłeś? :p

[SpokoWap]

Zapomniałem

Spoiler:

wyjąć oka z zabawkowej małpki, a małpka została przed tylnym wejściem do kina.

A że z komisariatu po wejściu wyjść się już nie da... ups

[Scoffer]

Miałam cichą nadzieję, że będzie fix do tego w nowszych wersjach

U mnie na przemian Lost Horizon i Talos Principle II, na razie obie gry odbieram jak bardzo dobre.

[SpokoWap]

"Hokus Pokus Różowa Pantera", robię sobie powtórkę po 20 latach i stwierdzam, że prawie nic z tej gry nie pamiętam Pomijając już rozgrywkę, poziom polskiej wersji - tłumaczenie tekstów (widać, że tłumacz nie robił tego 1:1, a bawił się materiałem źródłowym) i gra aktorów - zasługuje na najwyższe noty. Szkoda, że te czasy, gdy przygodówki otrzymywały tak dopieszczone lokalizacje, już nie wrócą.

[Prymus]

"Hokus Pokus Różowa Pantera", robię sobie powtórkę po 20 latach i stwierdzam, że prawie nic z tej gry nie pamiętam Pomijając już rozgrywkę, poziom polskiej wersji - tłumaczenie tekstów (widać, że tłumacz nie robił tego 1:1, a bawił się materiałem źródłowym) i gra aktorów - zasługuje na najwyższe noty. Szkoda, że te czasy, gdy przygodówki otrzymywały tak dopieszczone lokalizacje, już nie wrócą.

Możesz się pocieszyć że spadek jakości tłumaczeń nie dotyczy tylko przygodówek. Dzisiaj w nic nie opłaca się grać po polsku nie licząc oczywiście polskich produkcji. To samo tyczy się filmów/bajek.

[Shadow]

Obecnie bawię się w Alan Wake 2.

[Urszula]

"Hokus Pokus Różowa Pantera", robię sobie powtórkę po 20 latach i stwierdzam, że prawie nic z tej gry nie pamiętam Pomijając już rozgrywkę, poziom polskiej wersji - tłumaczenie tekstów (widać, że tłumacz nie robił tego 1:1, a bawił się materiałem źródłowym) i gra aktorów - zasługuje na najwyższe noty. Szkoda, że te czasy, gdy przygodówki otrzymywały tak dopieszczone lokalizacje, już nie wrócą.

Możesz się pocieszyć że spadek jakości tłumaczeń nie dotyczy tylko przygodówek. Dzisiaj w nic nie opłaca się grać po polsku nie licząc oczywiście polskich produkcji. To samo tyczy się filmów/bajek.

Pozwolisz, że się niezgodę, nie tłumaczenie jego jakość czy brak mówi o opłacalności grania, a tylko to czy gra jest dobra lub zła i ewentualna cena do jakości. Czyli jeśli cena gry nie zmienia się z związku z lokalizacją w wersji pl, a sama w sobie jest świetna, to warto zagrać i opłaca się ją kupić.

[Prymus]

"Hokus Pokus Różowa Pantera", robię sobie powtórkę po 20 latach i stwierdzam, że prawie nic z tej gry nie pamiętam Pomijając już rozgrywkę, poziom polskiej wersji - tłumaczenie tekstów (widać, że tłumacz nie robił tego 1:1, a bawił się materiałem źródłowym) i gra aktorów - zasługuje na najwyższe noty. Szkoda, że te czasy, gdy przygodówki otrzymywały tak dopieszczone lokalizacje, już nie wrócą.

Możesz się pocieszyć że spadek jakości tłumaczeń nie dotyczy tylko przygodówek. Dzisiaj w nic nie opłaca się grać po polsku nie licząc oczywiście polskich produkcji. To samo tyczy się filmów/bajek.

Pozwolisz, że się niezgodę, nie tłumaczenie jego jakość czy brak mówi o opłacalności grania, a tylko to czy gra jest dobra lub zła i ewentualna cena do jakości. Czyli jeśli cena gry nie zmienia się z związku z lokalizacją w wersji pl, a sama w sobie jest świetna, to warto zagrać i opłaca się ją kupić.

Kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi.

[SpokoWap]

Zacząłem ogrywać wygrane w konkursie Justin Wack and the Big Time Hack
Po dwóch godzinach na plus. Dużo całkiem fajnego humoru i mrugnięć okiem do fanów gatunku (i w dialogach i w grafice), zagadki póki co raczej nietrudne, choć liczba przedmiotów w ekwipunków wciąż rośnie i za moment może się sprawa nieco skomplikować :p
Przy okazji trafiłem chyba na jakiś błąd, bo mimo że bohater mówi, że nie może wyjść z biura z uwagi na robo-hycla, to przechodzi obok niego i wychodzi :p

[DirkPitt1]

Kloot zdecydowanie nie powinien móc wyjść, dopóki kręci się tam agent.

[SpokoWap]

Tak właśnie myślałem, że to jakiś feler, zwłaszcza gdy jakąś godzinę później przełączyłem się na Justina i udało mi się agenta pozbyć

[Konrad]

Wczoraj zainstalowałem Justin Wack który otrzymałem w konkursie jako "lucky loser". Łącznie ok 2h pograłem. Jest to moja pierwsza gra od dobrych kilku miesięcy, tym bardziej cieszy mnie ten prezent. W końcu się dowiem co to za zwierzę które Pestka tak zachwala.

[kassiopestka]

Mam nadzieję, że ci się spodoba i fajnie się rozerwiesz. Ja na razie NIE gram w Crowns and Pawns Kingdom of Deceit - kompletny brak czasu plus wyrzynający się ząb mądrości.