King's quest VII: the princeless bride - ocena użytkownika

ODPOWIEDZ

Co myślisz o grze?

10. Idealna pod każdym względem
0
Brak głosów
9. Prawie doskonała
0
Brak głosów
8. Świetna z małymi niedociągnięciami
0
Brak głosów
7. Dobra, ale czegoś jej brakuje
0
Brak głosów
6. Mogłaby być troszkę lepsza
0
Brak głosów
5. Niczym specjalnym się nie wyróżnia
1
50%
4. Więcej wad niż zalet
1
50%
3. Mogło być jeszcze gorzej
0
Brak głosów
2. Kiepska, to mało powiedziane
0
Brak głosów
1. Szkoda pieniędzy i zachodu
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 2

Awatar użytkownika
pelagia
Publicysta
Posty: 2443
Rejestracja: 03 stycznia 2012, 20:28
Lokalizacja: Poznań
Podziękował(a): 6 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 7 razy
Płeć:

King's quest VII: the princeless bride - ocena użytkownika

Post autor: pelagia » 20 kwietnia 2012, 11:14

Obrazek

Mile widziane uzasadnienie oceny

qwerty
Publicysta
Posty: 1263
Rejestracja: 28 lutego 2012, 15:45
Podziękował(a): 1 raz
Otrzymał(a) podziękowania: 11 razy
Płeć:

Re: King's quest VII: the princeless bride - ocena użytkownika

Post autor: qwerty » 26 stycznia 2015, 13:37

Mam już za sobą wszystkie części serii (abominacji TPP nie liczę) i powiem wam, że "siódemka" jest najsłabsza. Nie angażująca fabuła, miejscami niezbyt płynna animacja, mało ciekawe protagonistki (sterujemy Rosellą i Valanice - 1 na rozdział) to najpoważniejsze zarzuty, jakie mam wobec tego tytułu. Nie mogłem się wciągnąć w grę. Mimo że nie jest długa i niezbyt trudna (chociaż czasami potrafi dać w kość mimo uproszczonego interfejsu) męczyłem się z nią przez kilka tygodni. Włączałem wieczorem komputer i się zastanawiałem: "kontynuować czy odpuścić?". Zwykle wybierałem drugą opcję...

Wersja pod Windows ma problem z jedną zagadką, która jest zależna od szybkości procesora. Nie ma odgórnie zaprogramowanego limitu i im szybszy sprzęt, tym mniej czasu na jej wykonanie. Jako że gra jest z lat 90-tych, pewnie już się zorientowaliście, że na współczesnych komputerach jest ona niegrywalna. Na szczęście są na to 2 sposoby: 1) programy emulujące środowisko działające duuużo wolniej, 2) wersja gry na DOS (są dostępne pliki skonfigurowane pod Dosbox). Tu macie więcej informacji: http://www.sierrahelp.com/Games/KingsQuest/KQ7Help.html Nie wiem, czy powyższe było przyczyną, ale przez całą grę muzykę miałem na granicy słyszalności.

Ocena będzie bardzo niska. Mam wręcz wyrzuty sumienia, czy faktycznie wrzucać ją do worka z innymi pozycjami, których zdecydowanie nie polecam. Ale...
...męska decyzja.

4+/10
Na tapecie:
Przygodówka: Professor Leyton and the Diabolical Box (NDS)
RPG: Final Fantasy (PSP)
Taktyczna: -
Survival Horror: Silent Hill
FPS: XIII
Akcja: Nier Automata
Logiczna: Babel Tower

Awatar użytkownika
PawelJasiak
Przyjaciel forum
Posty: 576
Rejestracja: 10 kwietnia 2016, 18:58
Podziękował(a): 2 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 4 razy
Płeć:

Re: King's quest VII: the princeless bride - ocena użytkownika

Post autor: PawelJasiak » 24 października 2023, 19:56

5/10

Całość jest jakaś taka... drętwa. Zagadki są zrobione bez większego polotu, a fabuła jest banalna aż do bólu. U schyłku serii Sierra zrezygnowała przynajmniej z dead endów, za to okazji do śmierci jest masa. Oczywiście gra odradza nas chwilę przed zgonem, pytanie tylko jaki to ma w ogóle sens. Sczególnie doskwiera to w poziomach cmentarzach, gdzie każde kliknięcie może oznaczać reset. Mi osobiście podobała się grafika, wygląd ogólny jakoś kojarzył mi się z Toonstruckiem. A, oczywiście nie mogli sobie odpuścić bezkresnej pustyni i możliwości bezsensownego łażenia po niej. Ogólnie zatem pozycja tylko dla koneserów, a na dodatek raczej wtedy, kiedy nie macie nic lepszego do odpalenia.

ODPOWIEDZ

Wróć do „King's quest VII: the princeless bride”