Na stronie amerykańskiego Minnesota Zoo były kiedyś gry edukacyjne o tygrysach i część z nich jak najbardziej miała fabułę. Pod względem technicznym były zrobione nietypowo, najwyraźniej przez kogoś, kto nie znał się na robieniu gier, na żadnych Flashach itp., ale miał ciekawy pomysł: gra była po prostu zorganizowana w postaci serii stron. Dokonywało się wyborów i przechodziło się do kolejnych zdarzeń, klikając odnośniki.
Fabuła gry nr 1: na lotnisku gdzieś bodaj w Teksasie doszło do incydentu: tygrys został prawdopodobnie nielegalnie wwieziony do kraju. Strażnik zauważył, że tygrys wygląda na spragnionego i otworzył klatkę, by dać mu wody - wtedy tygrys błyskawicznie wyleciał z klatki, przeciął teren, przeskoczył ogrodzenie i tyle go widzieli... W grze wcielasz się w opiekuna zwierząt w miejscowym zoo, który zostaje poproszony przez policję o pomoc w wytropieniu zbiega, zanim dojdzie do paniki. Jako pomoc masz (można ją otworzyć w osobnym oknie) książkę o tygrysach chińskiego specjalisty "dr. Tygrysa", który tak jest nazywany, bo jego prawdziwe nazwisko, Laohu, znaczy po chińsku "tygrys". Możesz czerpać z niej informacje na temat tygrysich zwyczajów, wielkości, wyglądu i na tej podstawie oceniać doniesienia. Na policję przychodzi np. młoda meksykańska rzeźbiarka, która wyprowadzając psa zauważyła ślady jakiegoś dużego zwierzęcia, a potem przeczytała o tygrysie, więc wróciła nad rzekę z woreczkiem gipsu, żeby zrobić odlew (okazuje się, że ślad jest za mały jak na tygrysa i prawdopodobnie pochodzi od zwykłej pumy). (Bardzo zabawne jest dla mnie, jak policja - dla której taka sprawa jest nietypowa - wpisuje to do swoich standardowych formularzy i można tam przeczytać: "offense: tiger pawprint".

Fabuła gry nr 2, kontynuacji: okazuje się, że tygrys ma wszczepiony mikrochip i na tej podstawie zostaje zidentyfikowany. To młody samiec tygrysa sumatrzańskiego, urodzony w zoo w Indonezji, który jako mały tygrysek został po prostu wykradziony z zoo. Po dwóch latach od zdarzenia zoo już ma inne plany, nie chce wszczynać procedury sprowadzenia tygrysa z powrotem i proponuje oficjalne przekazanie tygrysa "naszemu" zoo. W grze zadaniem jest zaprojektowanie jak najlepszego wybiegu dla tygrysa, a także odparcie nagabywań ze strony rywala, właściciela jednego z wielu w USA "przydrożnych zoo" o niskich standardach.
Fabuła gry nr 3: jako tygrys urodzony w Indonezji, syn samicy urodzonej na wolności, niespokrewniony blisko z żadnym tygrysem sumatrzańskim w USA, "nasz" tygrys jest cennym osobnikiem. Zadaniem jest wybranie dla niego partnerki i doprowadzenie do spłodzenia małych. Jeśli się uda, na koniec widać urocze zdjęcie małych tygrysich pełzaczków...
A potem gry, po przebudowie strony Minnesota Zoo, po prostu zniknęły.

Byłoby dla mnie ideałem, gdyby ktoś z tego zrobił grę z prawdziwego zdarzenia. Połączył te trzy części, dorobił pełną grafikę ("grafika" w tej grze ograniczała się do zdjęć tygrysów, odlewu odcisku łapy, kępki futra, do planów wybiegu itp.), dialogi, może więcej doniesień w fazie tropienia zbiega...