Tajne akta 2: puritas cordis - ocena użytkownika

[tynieczka]

Mile widziane uzasadnienie oceny

[Urszula]

Mnie ta gra mniej wciągnęła niż jej poprzedniczka. Czemu nie wiem jakoś tak do końca nie przemawiała do mnie. Grafika i owszem dużo ładniejsza, ale to w końcu nowsza gra więc raczej trudno się dziwić. Muzyka też niczego sobie, ale właściwie nie bardzo było nad czym się zastanawiać. Zagadki proste i mało. Może staje się z czasem wybredna, ale uważam, że poprzedniczka była lepsza. 7/10

[Prymus]

7/10

Tak w ogóle, to Ty Urszulo dałaś osiem czy siedem, bo w ankiecie jest zaznaczone 7 ?

Gra gorsza od poprzedniczki. Nie urzekła mnie tu oprawa muzyczna, ani tym bardziej klimat gry. Jak dla mnie zbyt dużo humoru i beztroski, po poprzedniej części spodzewałem się czegoś innego. Nie znaczy to wcale, że w grę nie warto zagrać, a wręcz przeciwnie: gra oferuje dużo nawiązań do poprzedniej części.

[alexandra]

10/10

Ta seria ma wszystko, co podoba mi się w przygodówkach point'click:

fabuła, rewelacyjna grafika, muzyka, ciekawe zagadki, humor, bohaterowie, długość.

Bardzo zachęcam do sięgnięcia po przygody Niny Kalenkowej, a ja sama z niecierpliwością czekam na trzecią odsłonę, która ma się pojawić w tym roku, trzymam kciuki, by również w Polsce.

[Majainna]

To już nie to samo co Tunguska. Owszem warto zagrać, bo i kolorowa i dużo humoru......ale jednak coś jej brakuje
7/10

[Emilio]

7/10. Poprzednia odsłona bardziej mnie wciągnęła ale ta za to jest ładniejsza. Klimat ma słabszy od Tunguski, mniej mnie do niej ciągnęło. Za dobrą grafike i soundtrack mocne 7/10

[Vicek]

Druga część Tajnych Akt nieszczególnie mnie zachwyciła. Fabuła jest tu mało odkrywcza i dość przewidywalna, a zakończenie po prostu słabe. Bohaterowie nie wzbudzili mojej sympatii, a Sam miałem ochotę zakneblować, bo wygadywała takie dyrdymały, że nie moglem jej słuchać. Zresztą humor nie stoi tu na jakimś nadzwyczajnym poziomie i wydaje mi się, że taka luźna, nawiązująca do przygód Indiany Jonesa, konwencja nie wyszła grze na dobre. Niektóre zagadki, jak na przykład ze zwierzętami w zoo, skutecznie wybijały mnie z klimatu rozgrywki, na szczęście w grze znalazło się także miejsce na kilka ciekawych łamigłówek logicznych.
Daję 6, głównie za etap rozgrywający się na statku (który jako jedyny mnie wciągnął), grafikę i kilka niezłych zagadek.

[Scoffer]

7/10
Lekka, łatwa i przyjemna. Zagadki nieszczególne, niedługa, ale ładnie wygląda i w ogóle. Story przewidywalne, ale pomimo to grało mi się przyjemnie. Z tej lekkiej konwencji wybijają niestety momenty śmierci różnych bohaterów pobocznych. Tak czy inaczej, dobrze się bawiłam.

[Shadow]

Ja się wachałem między 7, a 6 - ostatecznie wybrałem drugą ocene. Druga część Tajnych Akt mnie rozczarowała, bo po jedynce mieliśmy prawo oczekiwać znacznie więcej. Po pierwsze fabuła jest zbyt oczywista już od samego początku, tj. szybko dowiadujemy się, kto jest tym złym. Nie ma jakiś zaskoczeń, wszystko od razu jest wyłożone na tacy z kim się mierzymy. W jedynce było bardzo dużo zwrotów akcji w fabule i do samego końca nie wiedzieliśmy, kto jest ostatecznie naszym wrogiem.

Po drugie system podpowiedzi działał lepiej w jedynce. Tutaj daję jedynie ogólne wskazówki, nie radząc gdzie szukać rozwiązania problemu. Pod tym względem Tunguska również wychodzi zdecydowanie lepiej. Tam nawet osoba początkująca mogła zajść bez solucji bardzo daleko (ja tylko dodam, że z poradnika do jedynki skorzystałem dopiero w pewnej chacie w rejonie Tunguski, czyli mając za sobą już ponad połowę gry). W przypadku Puritas Cordis sięgałem do poradnika znacznie częśćiej, bo bardzo dużo sytuacji wymagało użycia wszystkiego na wszystkim, a czasem brakowało wskazżówek, co robić dalej.

Po trzecie - wprawny fan przygodówek szybko upora się z tym tytułem, tj. w 3 godziny. Mi przejście tego tytłu zajęło 6 godzin, więc produkcja ta jest niestety niezbyt długa.Tu również jedynka biję kontynuację na głowę pod tym względem. Po czwarte muzyka nie jest zła, ale w jedynce bardziej mi się podobała.

Po piąte podobało mi się to, że oprócz Niny i Maxa, kierujemy też krótko dwoma innymi postaciami. Ostatecznie Puritas Cordis to nie jest zła produkcja, ale kilka elementów mogłoby zostać wykonanych znacznie lepiej. Pamiętam, że za jedynkę dałem około 70 zł w empiku, za dwójkę z pewnością bym tyle nei zapłacił. W każdym razie Puritas Cordis dorwałem w Media Markt za niecałe 15 zł - za taką kwotę spokojnie można zapoznać się z tym tytułem.

[Adam_OK]

Bardzo dobra kontynuacja, choć jedynka mi się bardziej podobała. Generalnie w dwójce jest to, czego oczekiwałem - dobra zabawa, stąd też zasłużone 8/10.

[noctropolis]

Przystępując do gry jakoś tak nastawiłem się na fabularną kontynuację jedynki, a tu już od początku zapowiadało się na całkiem nową historię i w sumie dobrze. Bardzo mocny jest już sam początek gry (statek), ciekawy i intrygujący. Potem także jest bardzo ciekawie (jak nie jeszcze lepiej) i osobiście jak dla mnie, gra trzyma świetny fabularny poziom aż do końca i ciężko się od niej oderwać. Całość jest chyba nawet bardziej wciągająca niż jedynka. Fajne, logiczne zagadki, nie za łatwe, nie za trudne. Czasami jednak zbyt dużo przedmiotów w inwentarzu naraz + często nieznikające te już wykorzystane, co powoduje mały chaos. Jeszcze lepsza grafika niż w części pierwszej. Ta sama świetna mechanika, ale jeszcze nieco ulepszona. Ogólnie mówiąc, muszę się nie zgodzić z większością powyższych opinii, jakoby dwójka była dużo słabsza od jedynki - jak dla mnie jak najbardziej porównywalna, czyli bardzo dobra, a wręcz świetna (jakbym musiał wybierać to chyba nawet dwójkę postawiłbym wyżej od jedynki). Wydawała też mi się dość długa, jeżeli krótsza od długiej jedynki, to naprawdę niewiele. Maluteńki minus za czasówkę na koniec, choć ostatecznie było to do ogarnięcia (no i faktycznie chyba nieco za dużo tych zgonów postaci pobocznych). Świetne wzbogacenie zakończenia ukazaniem losów wielu postaci pobocznych po zakończeniu przygody (co oglądało się z przyjemnością i zaciekawieniem) + certyfikat ukończenia ze statystykami. Krótki odpoczynek i trzeba się brać za trójkę . Daję jak jedynce 8/10, choć jakby się dało, dałbym może nawet 8,5.

[SpokoWap]

Ode mnie tylko 6/10. Grałem w to dawno temu, niewiele pamiętam, ale jednego jestem pewien - nieco się zawiodłem. Zwłaszcza tym, że twórcy od początku do końca upychali do dialogów wyjątkowo niskich lotów humorystyczne wstawki. Momentami naprawdę byłem zażenowany - uczucie podobne do oglądania tandetnego filmu telewizyjnego. Dużo tracą na tym bohaterowie i właściwie nie sposób naprawdę ich polubić. Cała reszta (zagadki etc.) na tyle przyzwoita, bym był w stanie zdzierżyć warstwę fabularno-dialogową i dobrnąć do finału bez męczarni

[winstonsmith]

6/10 i to jest (nomen omen) max co mogłem dać. Tak jak Tunguska była (w ogromnym skrócie) takim suspensem z dodatkiem historii pierwszego spotkania Barbie i Kena, tak P.C. jest takim sensacyjniakiem dla każdego, z telenowelową dawką śmiertelną tego romansidła, okraszaną kiepskim humorem i dialogami.
Jedyny plus za ładną grafikę i niektóre lokacje.

[Izysnofret]

Druga odsłona serii Tajne Akta utwierdziła mnie mocno w przekonaniu, że nie jestem zatwardziałą fanką Niny i Maxa. Grało się przyjemnie, ale mogłoby się obyć bez soecyficznego humoru dwojga bohaterów. Fabuła też jakoś specjalnie nie porywa, po prostu brnie się do przodu, ale bez jakichś większych emocji. Mam zawsze tendencje do zawyżania ocen, więc niech będzie litościwa 7, bo podobało się potomkowi i miał radochę, a niech tam.

[Domino]

Nie będę odkrywczy stwierdzając, że gra mnie rozczarowała. Fabuła nie była tak interesująca jak w jedynce, brakowało tej tajemniczości. Od połowy gry wszystko staje się jasne i przejrzyste. Gra także jest krótka, humor suchy czasami nawet bardzo. Muzyka nic specjalnego. Na plus ładne przerywniki filmowe, ostatnio mało jest gier z takimi ładnymi cutscenkami. Zagadki są proste, ale były one dla mnie bardzo logiczne.
Szkoda bo zaczynając grę liczyłem na przyjemną grę trochę w takim zawadiackim stylu, pełną humoru z ciekawą historią. Niestety dostałem mocnego średnią grę.
Ocena: 6/10 i nic więcej dać nie mogę.

[PawelJasiak]

8/10

Bodajże najlepsza część serii

[DirkPitt1]

Gra przyjemna, ale słabsza od poprzedniej części. Chodzi mi głównie o fabułę i klimat, które mnie jakoś słabiej wciągnęły (choć początek na statku mi się podobał). Zagadki w porządku, grafika ładna, a muzyka nie rani uszu. Przyzwoita 7.

[qwerty]

Zdecydowanie lepsza od Tunguski. Tym razem historia angażuje, zagadki są ciekawsze, a miejscówki ładnie wykonane. Podobało mi się też wprowadzenie nowej postaci grywalnej (Sam) z jej ciętym językiem. Ciekaw jestem spin-offa.

7/10