Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

ODPOWIEDZ

Co myślisz o grze?

10. Idealna pod każdym względem
0
Brak głosów
9. Prawie doskonała
1
4%
8. Świetna z małymi niedociągnięciami
4
17%
7. Dobra, ale czegoś jej brakuje
8
33%
6. Mogłaby być troszkę lepsza
10
42%
5. Niczym specjalnym się nie wyróżnia
0
Brak głosów
4. Więcej wad niż zalet
1
4%
3. Mogło być jeszcze gorzej
0
Brak głosów
2. Kiepska, to mało powiedziane
0
Brak głosów
1. Szkoda pieniędzy i zachodu
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 24

Awatar użytkownika
Izysnofret
Przyjaciel forum
Posty: 240
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:08
Lokalizacja: Kraków
Podziękował(a): 2 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 1 raz
Płeć:

Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Izysnofret » 04 stycznia 2012, 22:34

Obrazek

Mile widziane uzasadnienie oceny

Awatar użytkownika
Urszula
Administrator
Posty: 12522
Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował(a): 189 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 216 razy
Płeć:

Re: Art of Murder: Sztuka Zbrodni - Ocena użytkownika

Post autor: Urszula » 04 stycznia 2012, 22:56

Może jestem wygodna i leniwa, ale mnie gra podobała się właśnie, dlatego że była prosta. W całej masie gier gdzie prowadzenie śledztwa wymagało kilka razy przeglądanie śladów jest męczące, bo każdy ślad trzeba kilka razy sprawdzić i dopasowywać. Miła odskocznia od gier typu CSI i Sherlock. Ja akurat nie jestem fanką tych gier. Pewnie wszyscy, którzy te gry właśnie uwielbiają podniosą larum, ale mnie w nich męczy te ciągłe sprawdzanie z lupką, kto gdzie, co pozostawił. Tutaj wszystko było proste i logiczne. Można było chwilę odpocząć. Grafika bardzo ładna muzyka jak najbardziej pasująca. Było trochę biegania w kółko, ale mnie to nie przeszkadzało. Moja ocena 8/10.
___________________________________________________________________________________________________
Moje :D gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl

Awatar użytkownika
Izysnofret
Przyjaciel forum
Posty: 240
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 14:08
Lokalizacja: Kraków
Podziękował(a): 2 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 1 raz
Płeć:

Re: Art of Murder: Sztuka Zbrodni - Ocena użytkownika

Post autor: Izysnofret » 04 stycznia 2012, 22:58

Szczerze powiedziawszy, mam dosyć ambiwalentne odczucia w stosunku do tej gry. Z jednej strony spodziewałam się czegoś lepszego i trochę zawiodłam się na tej grze. Fabuła bardzo przewidywalna, a informacja o "nagłych zwrotach akcji" z pudełka jest grubo na wyrost. Banalny anagram to stanowczo za mało. No i zupełnie nie rozumiem, dlaczego te polskie kwestie są zupełnie inne niż angielskie: Ruth mówi np.:"don't forget the postcard", a graczowi wmawia się, że to to samo, co "owiń sobie wokól palca jakiegoś macho"... Denerwowało mnie też to, że nie pokazują się aktywne obszary, dopiero kiedy najedzie się na nie przedmiotem, wiadomo, że coś tam można zrobić. Nie miałam też pojęcia, co zrobić z wizytówką i do głowy mi nie przyszło, żeby "przeczytać" ją prawym przyciskiem myszy.
Z drugiej strony jednak grało mi się dość przyjemnie, a niedawno przechodziłam grę II-gi raz, co świadczy, że miło się do niej wraca. Ładna grafika, a interfejs, jak się go już ogarnie, nie sprawia problemów. No i choć fabuła jest dosyć przewidywalna i już w połowie gry wiemy, kto jest mordercą, to mimo to chce się grać dalej. Moja ocena: 6.

Awatar użytkownika
Anika
Publicysta
Posty: 162
Rejestracja: 24 stycznia 2012, 19:42
Podziękował(a): 3 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 4 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Anika » 02 marca 2012, 14:43

Pierwsza część Art of Murder jest dla mnie grą z lekko przesadzoną historią. Wszędzie widziałam to, jak bardzo straszną historię chcieli przedstawić twórcy i może to właśnie od tej "straszności" mnie trochę odprowadzało. W pewnych momentach gra była również przewidywalna i łatwo można było domyślić się też jak się zakończy. Mimo to wspominam ją miło i nie żałuję czasu, którego poświęciłam, aby w nią zagrać. Za największą zaletę uważam grafikę, która była starannie i ładnie wykonana. Nie podobało mi się natomiast to, że nie było polskiego dubbingu, a w angielskim głos przede wszystkim głównej bohaterki był lekko usypiający. Ocena to 7/10, mimo wszystko ma coś takiego, że może się podobać. ;)

Awatar użytkownika
alexandra
Przyjaciel forum
Posty: 373
Rejestracja: 08 marca 2012, 11:11
Lokalizacja: Toruń
Podziękował(a): 5 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 1 raz
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: alexandra » 12 marca 2012, 12:57

Zaraz po ukończeniu gry miałam bardzo mieszane odczucia - wkurzała mnie główna bohaterka (pewnie dlatego, że grałam w tą grę tuż po ukończeniu Still Life z moją uwielbianą Vic) i miałam wrażenie, że czegoś mi brakuje. Jednak po przejściu całej trylogii bardzo polubiłam Nicole i na pewno chętnie powrócę do całej serii.

Na plus:
-> fabuła w klimacie thrillera psychologicznego, co mi bardzo bardzo pasuje
-> bardzo ładna grafika, muzyka i udźwiękowienie
-> zagadki przedmiotowe mi się bardzo podobały, nie były trudne, ale nie wszystkie gry muszą być przecież polem do popisu jeśli chodzi o sprawność naszych szarych komórek :)

Na minus:
-> bohaterka mimo że sympatyczna powinna mieć więcej ikry (i tu znów może jestem stronnicza - VIC MacPherson - no ale chyba chodzi o subiektywne doznania i ocenę ;)
-> gra jest krótka

Ogólnie rzecz biorąc - do gry na pewno powrócę, jeśli będę mieć ochotę na przyjemną, łatwą gierkę, w moim ulubionym klimacie.
Daję 8/10 choć moja ocena początkowo była o 1 punkt niższa, ale tylko dlatego, że po zagraniu w całą trylogię stwierdzam, że druga część AoM jest troszkę gorsza od pierwszej i to ona zasługuje na niższą notę.

Awatar użytkownika
Vicek
Publicysta
Posty: 1986
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 00:53
Lokalizacja: Kielce
Podziękował(a): 4 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 126 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Vicek » 09 czerwca 2012, 16:20

Przyjemna gra z niezłą grafiką i początkowo ciekawą fabułą. Brakuje tu jednak klimatu typowego dla poważnej, kryminalnej historii. Rozgrywka jest schematyczna i niczym nie zaskakuje, a i muzyka nie jest dobrze dobrana do tego, co dzieje się na ekranie. Nie spodobało mi się też zakończenie, motywacje głównego czarnego charakteru jakoś do mnie nie trafiają. Widać inspirację autorów grą Still Life, ale to nie ten poziom.
6/10
_________________________________________________________________________________________________
Kanał na youtube o przygodówkach i nie tylko: http://www.youtube.com/user/vicek83

Awatar użytkownika
Adam_OK
Moderator
Posty: 3475
Rejestracja: 24 lutego 2013, 10:28
Lokalizacja: Ząbki koło Warszawy
Podziękował(a): 96 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 74 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Adam_OK » 24 lutego 2013, 12:22

Za wiele z tej gry nie pamiętam, niemniej było całkiem miło i przyjemnie. Trochę szkoda, że "swojska" gra nie ma "swojskiego" dubbingu, ale i tak było nieźle, dam więc 7/10.
Czasem trzeba się cofnąć, aby móc pójść dalej.
Moja lista gier ukończonych
W sprawach forum i www piszcie: adam_ok(at)przygodomania.pl

Awatar użytkownika
Scoffer
Publicysta
Posty: 877
Rejestracja: 28 lutego 2012, 14:37
Ukończone gry przygodowe - link do tematu: http://forum.przygodomania.pl/viewtopic ... =634#p1876
Lokalizacja: Giżycko/Warszawa
Podziękował(a): 6 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 7 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Scoffer » 15 grudnia 2013, 23:50

Dzisiaj odpaliłam płytkę z grą. I dzisiaj też grę skończyłam. Jest baardzo krótka, zwłaszcza biorąc pod uwagę ilość ofiar. Przyjemna grafika i historia niczego sobie, sposób rozgrywki jak dla mnie dużo bardziej wciągający niż na przykład "Zło, które żyje...", w którym w kółko się lata po tych samych ponad 20 miejscach, żeby zobaczyć, czy ktoś gdzieś nie upuścił chustki do nosa. Muzyki w sumie nie słyszałam. Żałuję, że każdy wzięty przedmiot był okraszony jednym z trzech chyba komentarzy, twórcy nie pokusili się tutaj o żadne żarciki czy coś w ten deseń. Ale ogólnie nieźle, gra warta polecenia.
7/10
Wszystkie drogi przede mną!

Awatar użytkownika
UpartaZołza
Przyjaciel forum
Posty: 593
Rejestracja: 23 czerwca 2013, 21:28
Podziękował(a): 2 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 3 razy

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: UpartaZołza » 28 stycznia 2014, 16:09

Po AoM Sztuka Zbrodni sięgnęłam krótko po zagraniu w SL, licząc, że otrzymam grę w podobnym klimacie. Cóż, nieco się chyba przeliczyłam.

Fabuła całkiem ok, choć nie porywa, bohaterka trochę nijaka, nie mogłam się z nią zżyć. Denerwowała mnie ciągłym zastanawianiem się "co Nick zrobiłby na moim miejscu" :| Muzycznie nie powala, coś tam brzdęka w tle, ale niekoniecznie pomaga to w budowaniu odpowiedniego klimatu.

Inną sprawą są pewne niedociągnięcia merytoryczne (czy jak to tam nazwać) - twórcy koniecznie chcieli nam pokazać, że Nicole jest młodą i niedoświadczoną jeszcze agentką FBI, która popełnia błędy - bohaterka jest takim samym człowiekiem jak Ty drogi graczu - dlatego na miejscu kolejnej zbrodni, bez zastanowienia chwyta ważny dowód rzeczowy gołą ręką, nie zważając na konsekwencje swojego działania. Ok, przyjmuję argumentację o popełnianiu błędów przez "żółtodzioba" (chociaż nie wiem czy jakiś agent FBI, nawet początkujący, popełniłby taki błąd :P), ale w takim razie dlaczego Nicole chwilę wcześniej (lub później), przebywając w tym samym miejscu wzbrania się przed dotknięciem gazety gołymi rękami, bo "mogłaby zatrzeć jakieś ważne dowody i ślady"? Cóż, jak widać gazeta jest zdecydowanie ważniejszym dowodem rzeczowym niż artefakt będący swego rodzaju podpisem mordercy :tak: Yup, ma to sens :E

Gra ma sporo niedociągnięć, a mimo to mam do niej trochę sentymentu i czasem sobie myślę, że i tak do niej kiedyś wrócę. Ot, choćby po to, żeby powyzłośliwiać się do Nicole :P

6,5/10
Aut viam inveniam aut faciam.
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że wymaga czasu. Czas i tak upłynie.

Awatar użytkownika
Vicek
Publicysta
Posty: 1986
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 00:53
Lokalizacja: Kielce
Podziękował(a): 4 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 126 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Vicek » 29 stycznia 2014, 13:32

A właśnie, dobrze, że wspomniałaś o stałym tekście Nicole. Też mnie to strasznie irytowało. Główna bohaterka gry o takiej tematyce powinna mieć w sobie trochę charyzmy, a zastanawianie się nad tym co jakiś inny agent zrobiłby na jej miejscu świadczy tylko o tym, że zupełnie w siebie nie wierzy. Zresztą może i słusznie, bo patrząc na jej niektóre działania (choćby właśnie obłapywanie dowodu rzeczowego :P), można mieć wątpliwości czy wybrała właściwy zawód :P
Nie wspomniałem też wcześniej o polskiej wersji językowej. Jeśli robi się spolszczenie kinowe (o ile w przypadku polskiej gry powinniśmy w ogóle mówić o spolszczeniu), to tekst pisany powinien odpowiadać tekstowi mówionemu. Tu zaś Nicole mówi jedno, napisy mówią nam co innego.
_________________________________________________________________________________________________
Kanał na youtube o przygodówkach i nie tylko: http://www.youtube.com/user/vicek83

Awatar użytkownika
PlaskiKubek
Publicysta
Posty: 65
Rejestracja: 12 lipca 2014, 12:31
Podziękował(a): 1 raz
Kontakt:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: PlaskiKubek » 12 lipca 2014, 20:10

"Art of Murder: Sztuka Zbrodni" to zupełnie średnia produkcja. Nie ma co od niej oczekiwać zawiłej i zaskakującej fabuły czy wyrazistych bohaterów. Brak tu także oryginalnej oprawy audiowizualnej i nietypowych mechanik. To produkcja, która może i niczym nie zaskoczy, nie sprawi wiele trudności, ale za to da chwilę rozrywki.
6-/10
Robię filmy na YouTube:
https://www.youtube.com/user/plaskikubek
Prowadzę bloga poświęconego popkulturze:
http://kurturka.blogspot.com/

Awatar użytkownika
overemotional
Publicysta
Posty: 186
Rejestracja: 20 stycznia 2012, 23:21
Lokalizacja: Kraków
Podziękował(a): 6 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 2 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: overemotional » 10 sierpnia 2014, 12:51

Akcja tego kryminału rozgrywa się w Nowym Jorku oraz Cuzco i okolicach, a w roli głównej występuje młoda agentka FBI, która prowadząc śledztwo i podążając tropem mordercy, obsługuje wszelkie możliwe środki lokomocji i czasami podśpiewuje, straszliwie fałszując :| Na początku gry przysypiałam, później nieco się rozkręciłam, ale zagadki do końca pozostały dość proste. Mroczne lokacje Nowego Jorku nieco mnie umęczyły, za to słoneczne lub księżycowe Cuzco było ładne. Muzycznie było dla mnie zbyt przygnębiająco. Przeszłam grę dwa razy bez większej ekscytacji (drugi raz był dlatego, że pierwszego nie zapamiętałam). Ocena: 6/10

qwerty
Publicysta
Posty: 1298
Rejestracja: 28 lutego 2012, 15:45
Podziękował(a): 1 raz
Otrzymał(a) podziękowania: 11 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: qwerty » 02 stycznia 2015, 20:22

Jakie to słabe... Zachęcony entuzjastyczną recenzją EGM na łamach CDA zakupiłem tytuł w wydaniu premierowym. Nawet nie wiedziałem, co uczyniłem.

To, co najbardziej mnie irytowało, to polonizacja. Dawno nie miałem do czynienia z takim partactwem. Większość polskich podpisów zupełnie mija się z angielskimi głosami, czasami sens jest zupełnie inny. Nie byłem pewien, czy audio, czy tekst jest finalny, więc jednocześnie słuchałem głosów postaci i czytałem podpisy, by nie ominęła mnie jakaś ważna informacja. Nie było to wygodne. To nie jest gra, przy której można szlifować angielski. Drugą ważną wadą jest nie angażująca fabuła. Zupełnie mnie nie obchodziło, kto jest mordercą, co się akurat dzieje, itp. Na pewno wpływ na to miały: 1) idiotyczna liniowość (NIcole nie chciała brać pewnych rzeczy, bo jej się w danym momencie nie przydadzą, ale z jakichś niezrozumiałych (albo zrozumiałych tylko dla niej) powodów brała inne przedmioty, o których zastosowaniu nie miała prawa wiedzieć, szczególnie jeśli gracz nie miał takiej wiedzy; 2) klaustrofobiczne lokacje składające się z 3-4 ekranów; 3) ogólna martwota (pusto, statycznie); 4) wspomniane przez użytkowników forum niewiarygodne błędy świeżo upieczonej agentki FBI; 5) muzyka, o której zapomina się po zamknięciu programu; 6) niektóre hotspoty wielkości piksela; 7) miejscami brak contentu naprowadzającego na trop (np. podczas pierwszej wizyty w magazynach muzeum oglądamy jedyną skrzynię do której mamy dostęp. Nicole niczego ciekawego w niej nie znajduje. Ponieważ pozostałe skrzynie nie są oznaczone hotspotem a przerwa między skrzyniami jest tak mała, że ją przegapiłem, uznałem, że zrobiłem na dole wszystko co trzeba. Okazało się to oczywiście błędem. A wystarczyło dodać hotspot z komentarzem bohaterki "Nie mogę się tam dostać" lub "Nie mogę dosięgnąć" i byłoby oczywiste co Nicole ode mnie oczekuje), brak podpisów pod niektórymi hotspotami, niektóre komentarze na temat oglądanych przedmiotów nie miały VO; 8) nie była mroczna. Tytuł był tak prosta(cki), że nie chciało mi się w niego grać, ale wymęczyłem do końca.

Na plus daję miejscami ładną grafikę (przede wszystkim Peru), ale na ekranie panoramicznym miałem nienaturalne sylwetki postaci (nie przeszkadzało mi to jednak aż tak bardzo w tej miernej produkcji).

4/10

EDIT: Zapomniałem dodać, że bohaterka przez cały czas się uśmiecha.
Na tapecie:
Przygodówka: Professor Leyton and the Diabolical Box (NDS)
RPG: Final Fantasy (PSP)
Taktyczna: -
Survival Horror: -
FPS: -
Akcja: Nier Automata (1. przejscie; bardzo długa przerwa przed poznaniem prawdziwego zakończenia)
Logiczna: Babel Tower

Awatar użytkownika
Sherlock Holmes
Przyjaciel forum
Posty: 128
Rejestracja: 15 sierpnia 2012, 21:46
Ukończone gry przygodowe - link do tematu: http://forum.przygodomania.pl/viewtopic ... 495#p38495
Otrzymał(a) podziękowania: 4 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Sherlock Holmes » 23 czerwca 2015, 15:08

Ocena : 7/10

Opis : Gra jest naprawdę niezła, choć do Still Life się niestety według mnie nie umywa to jest ciekawym tytułem, choćby ze względu na fabułę. Wiele osób ma za złe niezdarność głównej bohaterki, rzeczywiście miejscami było to denerwujące, choć dodało też trochę humoru grze, ale to pewnie zależy od naszego podejścia do gry. Bardzo lubię takie klimaty, a dodatkowo możemy poudawać na chwilę Agenta FBI - w tym wypadku agentkę (jak w Still Life). Gra jednak trochę za prosta, zagadki, jeżeli tak możemy je nazwać na niezbyt wysokim poziomie, choć może to być dobry tytuł do odpoczynku od jakiś cięższych przygodówek.
Pozdrawiam,
Sherlock Holmes

Awatar użytkownika
PawelJasiak
Przyjaciel forum
Posty: 598
Rejestracja: 10 kwietnia 2016, 18:58
Podziękował(a): 2 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 5 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: PawelJasiak » 13 września 2016, 04:12

7/10

Ma swój fajny klimat :) a na plus na pewno fakt, że jest taka dość.. zwarta. Nie miałem wrażenia grając, że są jakieś niepotrzebne, na siłę wciśnięte etapy.

Awatar użytkownika
DirkPitt1
Publicysta
Posty: 995
Rejestracja: 08 lipca 2015, 13:42
Podziękował(a): 38 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 131 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: DirkPitt1 » 09 marca 2018, 14:02

Miało być takie drugie Still life, ale nie do końca się udało. Gra nie wciąga tak fabularnie, ani nie ma tak charyzmatycznej bohaterki. Największy minus za macanie dowodów gołymi rękami. Za coś takiego w FBI powinno się karać publicznym obcięciem głowy, ku przestrodze innych niewydarzonych śledczych. Gra jest też dość prosta i krótka, ale w sumie dość miło ją wspominam, zwłaszcza ładne scenerie w Meksyku. Daję grze 7.

Plusy:
Nienajgorsza graficznie
W sumie gra się dość przyjemnie

Minusy:
Któraś z kolei gra o detektywach/policjantach/FBI, gdzie maca się dowody gołymi łapami
Dość nijakie postacie
- Bruno, ty chyba masz paranoję.
- Paranoja jest wtedy, gdy nikt nie chce cię zabić. -BS3

Awatar użytkownika
SpokoWap
Przyjaciel forum
Posty: 1198
Rejestracja: 19 czerwca 2012, 16:22
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował(a): 17 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 48 razy
Płeć:
Kontakt:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: SpokoWap » 17 lipca 2021, 00:37

Oj czuć, czuć niski budżet i to, że nie wszystko co zaplanowano udało się w grze umieścić. Jest tylko to, co niezbędne do jej ukończenia. A czego nie ma? Choćby ludzi, z którymi nie dałoby się wejść w interakcje, ale których obecność pozwoliłaby poczuć, że nie mamy do czynienia z miastem widmem :) Tymczasem w ogromnej bibliotece nie ma nigdy nikogo poza bibliotekarką, w muzeum nie ma żadnych odwiedzających, w siedzibie FBI siedzi tylko sekretarka i od czasu do czasu nasz szef, a na ulicach próżno szukać jakichkolwiek przechodniów :P Nie ma też właściwie żadnych hotspotów, większość ekranów jest pełna detali, różnych elementów, ale niemal żadnego z nich nie da się obejrzeć. A jeśli się da, to jest to niechybny znak, że obecnie albo w przyszłości będzie go trzeba wykorzystać.
Sam scenariusz bywa interesujący, ale ciągle coś się tu nie klei, a dialogi są napisane tak, że każdy plot twist można przewidzieć z dużym wyprzedzeniem. Dość powiedzieć, że tożsamość seryjnego mordercy poprawnie wytypowałem już po mniej więcej trzech godzinach rozgrywki. Inny przykład - pewien jegomość mówi nam, że pokaże pewne przedmioty, ale dopiero jutro, dodając przy tym, że są one bezpiecznie schowane w suchym miejscu. Nie wiem jak Wy, ale w tym momencie wiedziałem już, co zastanę następnego dnia i co będę musiał zrobić :P
Zagadki... cóż, ostatnie co można o nich powiedzieć to to, że są sprawnie wplecione w scenariusz :) Co i rusz czuć na kilometr, że jakiś problem wprowadzono tylko po to, by gra była dłuższa. A to pewien Pan gubi pocztówkę, po którą musimy pójść kilka ekranów dalej, a to inna Pani gubi okulary, które są znów jeszcze bliżej, ale tak małe, że trzeba troszkę wytężyć ślepia :P
Jest też zabawa z krzesłem i układaniem drabiny z amfor, przy których traciłem chwilami cierpliwość.
Na plus ładne grafiki, jest ich przy tym tym naprawdę dużo (nie liczyłem, ale autorzy piszą o 200 ekranach). Długość rozgrywki odpowiednia - około 7 godzin. Jaki miłośnik nieporadnych gier oceniam całość na 6/10 :D

P.S.1 Różnice pomiędzy treścią tego, co mówią aktorzy (po angielsku), a co czytamy w polskich napisach, są tak znaczące, że... no właśnie, albo ktoś przekładał tekst z języka innego niż angielski albo City Interactive planowało pierwotnie polski dubbing i stąd ta swoboda przy tłumaczeniu. A kiedy okazało się, że dubbingu nie będzie, nie było już czasu na poprawki tekstu, na dostosowanie go do tego, co słyszymy po angielsku.

P.S.2 Angielski voice-over jest co najwyżej przeciętny. W jednej z recenzji przeczytałem, że wszyscy poza pijaczkiem brzmią świetnie. Ja mam zupełnie odwrotne odczucia - tylko pijaczek brzmiał tak, że chciało mi się go słuchać :D
Obecnie grane: Know by heart... Stacja Sto Słów - moje miejsce w sieci

Awatar użytkownika
kassiopestka
Publicysta
Posty: 5111
Rejestracja: 04 stycznia 2012, 21:04
Ukończone gry przygodowe - link do tematu: http://www.przygodomania.pl/forum/viewt ... 4&start=60
Podziękował(a): 379 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 97 razy
Płeć:

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: kassiopestka » 20 lipca 2021, 16:43

A ja mam ogromny sentyment do tej serii i serce mnie boli, że po najlepszej części została zakończona. Ale nie będę się wypowiadać, jak się ma pierwsza część po tylu latach, bo już mnie parę gier po upływie czasu niestetki rozczarowało. Tej ponownie nie testowałam i chyba nie będę ryzykować. :)
Moja kolekcja przygodówek
Ostatnio ukończone: Champy the Useless Vampire
Gram: Brassheart
W kolejce: ???
Czaję się na: The Season of the Warlock, PRIM, The Adventures of Bryan Scott, A Little Less Desperation, A Twisted Tale

Kapitan_Przygodowiec
Obserwator
Posty: 63
Rejestracja: 08 kwietnia 2024, 21:53
Podziękował(a): 6 razy
Otrzymał(a) podziękowania: 5 razy

Re: Art of murder: sztuka zbrodni - ocena użytkownika

Post autor: Kapitan_Przygodowiec » 14 maja 2024, 00:59

Plusy:
1.Niektóre tła wyglądają całkiem nieźle.
2.Pomimo dość prostej intrygi, fabuła mnie wciągnęła.
3.Logiczne, choć łatwe zagadki(w sumie nie pamiętam gry, w której szedłem do przodu tak płynnie jak tutaj)

Minusy:
1.Budżetowość jest tutaj odczuwalna niemal na każdym kroku.
2.Liniowość w najgorszym wydaniu(np. zagadka z telefonem).
3.Muzyka - niby jakaś tam jest, a jakby jej nie było.
4.Paskudne modele postaci, oraz ich animacje.
5.Taki sobie VA.
6.Błędy w polskich napisach.
7.Prowadzenie gracza za rączkę, dając mu do dyspozycji tylko tę kolację, w której mamy coś zrobić.
8.Na siłę - można zginąć:)

Być może o czymś zapomniałem, ale tak wygląda moja opinia na szybko. Powyższa lista niezbyt to oddaje, ale grało mi się w to dość przyjemnie i w głowie majaczy mi ocena 5/10, ale, że mimo budżetowości widzę potencjał, który podobno w następnych częściach został przynajmniej w jakimś stopniu wykorzystany, podniosę ocenę na 5,5, co w ankiecie da 6. Myślę, że za jakiś czas sięgnę po Klątwę Lalkarza by to zweryfikować.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Art of murder: sztuka zbrodni”