Dear Esther
Dear Esther
Dear Esther
Gra przygodowa
Producent : The Chinese Room
Grafika – 3D, gra w 1 osobie
Premiera przewidziana na 12 lutego 2012 roku
Ta gra odbiega trochę od innych gier przygodowych –jest to historia o duchach, zjawach, opowiedziana w pierwszej osobie . Zadaniem gracza jest odkryć tajemnice wyspy. Kim jest Esther ? poszukajcie odpowiedzi w grze
Strona gry
Trailer
Gra przygodowa
Producent : The Chinese Room
Grafika – 3D, gra w 1 osobie
Premiera przewidziana na 12 lutego 2012 roku
Ta gra odbiega trochę od innych gier przygodowych –jest to historia o duchach, zjawach, opowiedziana w pierwszej osobie . Zadaniem gracza jest odkryć tajemnice wyspy. Kim jest Esther ? poszukajcie odpowiedzi w grze
Strona gry
Trailer
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12371
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 183 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 201 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Grafika taka troszkę straszna, ciekawe co z tego będzie.
___________________________________________________________________________________________________
Moje gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl[/b]
Moje gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl[/b]
- Majainna
- Obserwator
- Posty: 74
- Rejestracja: 27 lutego 2012, 23:58
- Ukończone gry przygodowe - link do tematu: http://www.przygodomania.pl/forum/viewt ... 4&start=20
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Otrzymał(a) podziękowania: 1 raz
- Płeć:
- Przemo
- Administrator
- Posty: 686
- Rejestracja: 25 lutego 2012, 10:40
- Lokalizacja: GM
- Podziękował(a): 5 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 41 razy
- Kontakt:
Re: Dear Esther
Słyszę skrajne opinie na temat tej gry. Jedni piszą, że bardzo piękna opowieść, która zapada na długo w pamięć. Inni, że gra jest okropnie nudna i w ogóle do bani. Zależy jak na nią spojrzeć. Jeżeli ktoś lubi powędrować sobie po wyspie i posłuchać narracji, to może mu przypaść do gustu.
Ostatnio zmieniony 29 lutego 2012, 11:52 przez Przemo, łącznie zmieniany 1 raz.
Adventure Zone - Przygodówki od A do Z
www.azetka.pl
Przygodomania.pl - Przygodówki to nasza pasja!
www.przygodomania.pl
E-mail: galador(at)przygodomania.pl
www.azetka.pl
Przygodomania.pl - Przygodówki to nasza pasja!
www.przygodomania.pl
E-mail: galador(at)przygodomania.pl
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12371
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 183 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 201 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Oprócz narracji, jest choć troszkę łamigłówek i to takich, które zmuszają troszkę do wysiłku?
___________________________________________________________________________________________________
Moje gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl[/b]
Moje gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl[/b]
- Przemo
- Administrator
- Posty: 686
- Rejestracja: 25 lutego 2012, 10:40
- Lokalizacja: GM
- Podziękował(a): 5 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 41 razy
- Kontakt:
Re: Dear Esther
Sam nie grałem jeszcze, ale z tego czytałem, to żadnych łamigłówek. Jedynie eksploracja kolejnych zakątków wyspy i wysłuchiwanie narracji.
Adventure Zone - Przygodówki od A do Z
www.azetka.pl
Przygodomania.pl - Przygodówki to nasza pasja!
www.przygodomania.pl
E-mail: galador(at)przygodomania.pl
www.azetka.pl
Przygodomania.pl - Przygodówki to nasza pasja!
www.przygodomania.pl
E-mail: galador(at)przygodomania.pl
- Urszula
- Administrator
- Posty: 12371
- Rejestracja: 31 grudnia 2011, 12:05
- Lokalizacja: Wrocław
- Podziękował(a): 183 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 201 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
No to do bani, więc to gra nie dla mnie.
___________________________________________________________________________________________________
Moje gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl[/b]
Moje gry
kontakt w sprawach PrzygodoManii: urszula(at)przygodomania(kropka)pl[/b]
- michal0308
- Publicysta
- Posty: 662
- Rejestracja: 28 lutego 2012, 14:50
- Ukończone gry przygodowe - link do tematu: http://przygodomania.pl/forum/viewtopic ... 1869#p1869
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował(a): 13 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Oglądałem gameplay'a, do którego ktoś dał link na przygodowki.pl i w sumie to tam tylko chodzenie było. Sam autor powiedział, że to "gra bez gry", czy coś w ten deseń... W sumie, to tła pokazane w tym filmiku były dosyć monotonne, choć przyznaję - ładne. Jednak nie wiem, czy warto zapłacić ileś tam złotych za parę godzin łażenia i więcej nicnierobienia...
Obecnie: Gram w: W planach GTA lub Bugs.
Niedawno: Ukończyłem: Simon the Sorcerer 4 po raz drugi.
Niedawno: Ukończyłem: Simon the Sorcerer 4 po raz drugi.
- alexandra
- Przyjaciel forum
- Posty: 373
- Rejestracja: 08 marca 2012, 11:11
- Lokalizacja: Toruń
- Podziękował(a): 5 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 1 raz
- Płeć:
Re: Dear Esther
Czyli coś w ten deseń co The Path, czyli gra nie dla mnie.
O ile klimat zrobił na mnie wrażenie to łażenie w tą i z powrotem jak w The Path już mnie nie bawi.
Szkoda
O ile klimat zrobił na mnie wrażenie to łażenie w tą i z powrotem jak w The Path już mnie nie bawi.
Szkoda
- Piotr_85
- Przyjaciel forum
- Posty: 987
- Rejestracja: 06 marca 2012, 13:59
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował(a): 3 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 26 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Szkoda że nie jest to klasyczna przygodówką. Mnie jako miłośnikowi horrorów strasznie spodobały się te zdjęcia i ponury, mroczny klimat. Niestety ze względu na formę również odpuszczę ten tytuł.
NEW YEAR, NEW RULES, NEW LIFE
- adventurka
- Publicysta
- Posty: 3387
- Rejestracja: 16 lutego 2012, 00:23
- Lokalizacja: Słupsk
- Podziękował(a): 133 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 103 razy
- Płeć:
- Gocciana
- Publicysta
- Posty: 2563
- Rejestracja: 03 stycznia 2012, 19:52
- Lokalizacja: Małopolskie
- Podziękował(a): 11 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 11 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
U mnie fabuła gra jedną z pierwszych ról, a grafika już się podoba . Tak więc, gdyby gra była w Polsce dostępna, to na pewno ja kupię.
Один человек сказал, всем нам улыбается смерть, мы лишь можем улыбнутся ей в ответ:-) Ukrainu Slawa!!
- Emilio
- Publicysta
- Posty: 367
- Rejestracja: 15 lutego 2012, 15:46
- Lokalizacja: Człuchów, Polska Pn
- Podziękował(a): 3 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 2 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Qrczę a zapowiadało sie tak klimatycznie i mrocznie, ale jeśli to ma być "pathowska" gra to podziękuję. Podobnie miałem właśnie z The Path - podjarałem się i ...lipa. Odpuszczam.
Jestem jednym z trzynastu.
Re: Dear Esther
Jeśli ktoś ma przypadkiem Half Life 2, można za darmo wypróbować jego modyfikację, która jest pierwowzorem Dear Esther (pierwowzorem bardzo podobnym, bo ta komercyjna produkcja to tak naprawdę graficznie podrasowany mod).
Link
Jeszcze ciekawostka - autorzy Dear Esther, The Chinese Room, pracują nad kontynuacją do chyba znanej wszystkim Amnezji:
Amnesia: A Machine for Pigs
Link
Jeszcze ciekawostka - autorzy Dear Esther, The Chinese Room, pracują nad kontynuacją do chyba znanej wszystkim Amnezji:
Amnesia: A Machine for Pigs
Ja tu tylko sprzątam.
- Piotr_85
- Przyjaciel forum
- Posty: 987
- Rejestracja: 06 marca 2012, 13:59
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował(a): 3 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 26 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Pooglądałem sobie gameplay z gry i trzeba przyznać że firma ma potencjał, szkoda tylko że wykorzystali go do zrobienia gry w takiej niezbyt atrakcyjnej formie. Widoczki są naprawdę klimatyczne i mam nadzieje że w Amnesii 2 pokażą w pełni na co ich stać. A po pierwszej części Amnesii mam bardzo duże wymagania co do kontynuacji i zmartwiło mnie że Frictional Games nie zdecydował się sam na kontynuacje.
NEW YEAR, NEW RULES, NEW LIFE
- Piotr_85
- Przyjaciel forum
- Posty: 987
- Rejestracja: 06 marca 2012, 13:59
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował(a): 3 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 26 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Mimo że kiedyś twierdziłem, iż nie interesuje mnie ta gra to jednak dzisiaj ją przeszedłem ( w dosłownym tego słowa znaczeniu ) jako że dostałem ją za darmo i miałem wolną chwilę ( dosłownie chwilę). Z czystym sumieniem mogę ją każdemu odradzić bo jedyną jej zaletą jest tylko miejscami oprawa graficzna. Ukończenie zajmuje ok 1,5h i przez cały czas się nudzimy ( co jest nie lada wyczynem, zanudzić gracza w takim czasie ). I nie jest to spowodowane oryginalnym podejściem do tematu rozgrywki, a samą właściwą rozgrywką. Wyspa jest bardzo ładna ale praktycznie pusta i zupełnie niezróżnicowana, więc wciąż oglądamy te same tekstury trawy i skał. Gdy twórcą uda się już zaprezentować jakiś piękny widok jak np. świecące stalaktyty w jaskini, to widzimy je potem masowo wszędzie aż do jej opuszczenia. W grze która polega tylko na podążaniu przed siebie można wymagać czegoś bardziej zróżnicowanego. Muzyka nie zapada w pamięć, ani nie irytuje ale dziwi mnie że włącza się w momentach w których na ekranie nie dzieje się zupełnie nic. Najbardziej zawodzi jednak rzecz która w tym tytule powinna powinna być najbardziej dopracowana czyli fabuła. Skoro jedynym celem gracza jest tylko słuchanie opowieści narratora w drodze do maszt, to ten element powinien być dopracowany perfekcyjnie. Tymczasem historia jest zupełnie nijaka, płaska i mało atrakcyjna, powiedziana wprost, a sposób jej przedstawienia ( losowe, naprzemienne fragmenty z życia wybranej osoby ) powoduje że jeszcze trudniej wczuć się w historię. Historię która nawet nie jest tajemnicza, nie pozostawia niedopowiedzeń, ani nie zmusza do zagrania jeszcze raz by dowiedzieć się czegoś więcej. Przyznaje że końcowe napisy czytałem już z przymusu bo wiedziałem już wszystko i nie interesowały mnie kolejne nieciekawe monologi które nie wnosiły nic do opowieści. Podsumowując dla mnie gra nie warta uwagi i zapłacenia za nią pieniędzy nawet na wyprzedażach.
NEW YEAR, NEW RULES, NEW LIFE
- wujo444
- Publicysta
- Posty: 539
- Rejestracja: 08 września 2012, 21:00
- Podziękował(a): 2 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 4 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
Sorry, ale co Ty możesz wiedzieć o fabule, skoro jest ona podawana losowo i większości fragmentów nie usłyszysz za jednym podejściem? W dodatku interpretacja trzech części wcale nie jest oczywista i była/jest przedmiotem sporu na forach internetowych.
Im częściej na mnie kamieniem rzucicie,
sami złożycie stos - - stanę na szczycie.
Grastroskopia - Bortal dobrze wpływa na trawienie gier
sami złożycie stos - - stanę na szczycie.
Grastroskopia - Bortal dobrze wpływa na trawienie gier
- Piotr_85
- Przyjaciel forum
- Posty: 987
- Rejestracja: 06 marca 2012, 13:59
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował(a): 3 razy
- Otrzymał(a) podziękowania: 26 razy
- Płeć:
Re: Dear Esther
W takim razie należę do tych szczęściarzy którzy otrzymali losowo wszystkie najważniejsze listy już za pierwszym razem. Zdaje sobie sprawę, że gra generuje listy losowo i za 2 razem mógłbym otrzymać inne szczegóły opowieści ale to nie zmieni nic w jej odbiorze i głównym zarzucie czyli podania głównego wątku na tacy. Już w połowie gry wiemy wszystko o naszej postaci, czyli że ciężarna żona bohatera miała wypadek, jak od wyglądał, co go spowodowało i kto był sprawca. Wiemy dlaczego bohater znalazł się na tej wyspie i że cała rozgrywka toczy się w podświadomości gracza który przeżył traumę. Owszem gra pozostawia kilka znaków zapytania ale spowodowane jest to tym że niektóre sceny są dwuznaczne i można je interpretować na wiele sposobów co akurat jest plusem ale tych motywów jest zdecydowanie za mało. Skoro gra jest nastawiona na fabułę i wielokrotne przechodzenie chciałbym by pozostawiała tyle niejasności za pierwszym razem, że musiałbym ją przejść drugi raz by cokolwiek zrozumieć. W tym przypadku jest odwrotnie. Dwie pozostałe historie kartografa i pasterza są niestety niesamowicie nudne i zamiast nich wolałbym zupełnie skupić się na jednej ale dobrze.
Ponieważ nie mam ochoty drugi raz przechodzić gry poczytałem dyskusje osób które to zrobiły i ich przemyślenia pokrywają się z tym co napisałem. Oprócz wspomnianych dwuznacznych motywów które każdy interpretuje po swojemu reszta fabuły jest identyczna niezależnie ile razy byś jej nie przechodził. Jeżeli robi się grę zawierającą wątki psychologiczne oczekuje że fabuła będzie działać na emocje. W tym przypadku na emocje wpływa jedynie artystyczna oprawa wizualna i opisowa, ale sam główny wątek jest przedstawiony nieumiejętnie i bardzo źle przez co nie powoduje że przezywam to co kierowana przeze mnie postać ( jak np. grając Jamesem w Silent Hill 2 )
Ponieważ nie mam ochoty drugi raz przechodzić gry poczytałem dyskusje osób które to zrobiły i ich przemyślenia pokrywają się z tym co napisałem. Oprócz wspomnianych dwuznacznych motywów które każdy interpretuje po swojemu reszta fabuły jest identyczna niezależnie ile razy byś jej nie przechodził. Jeżeli robi się grę zawierającą wątki psychologiczne oczekuje że fabuła będzie działać na emocje. W tym przypadku na emocje wpływa jedynie artystyczna oprawa wizualna i opisowa, ale sam główny wątek jest przedstawiony nieumiejętnie i bardzo źle przez co nie powoduje że przezywam to co kierowana przeze mnie postać ( jak np. grając Jamesem w Silent Hill 2 )
NEW YEAR, NEW RULES, NEW LIFE