Włatcy móch: wrzód na dópie
Autorka: Klariska
Włatcy móch to bardzo popularny serial animowany dla dorosłych, stworzony przez wrocławskie studio RMG. Są to przygody czterech uczniów szkoły podstawowej: Czesia, Anusiaka, Konieczki i Maślany. Chłopcy maja zadziwiające pomysły i ostry język, co czyni ten serial dość wyjątkowym i kontrowersyjnym.
Twórcy postanowili przenieść z ekranu TV na nasze monitory jedną z przygód Czesia i ferajny. Gra nosi podtytuł Wrzód na d... i opowiada o inwazji kosmitów na szkołę, do której uczęszczają główni bohaterowie. Aby zapobiec katastrofie, Czesio z kolegami wkraczają do akcji.
Gra powinna spodobać się fanom serialu, gdyż trzyma klimat i humor, jaki widzieliście w telewizji. Podkreślę, że jest to bardzo specyficzna produkcja i na pewno nie przemówi do tych, którzy nie przepadają za Czesiem.
Zacznę od tego, co mnie najbardziej zaskoczyło, a więc od długości gry. Ledwo co ją włączyłam, a tu już napisy końcowe - grałam niecałą godzinę. To troszkę przesada, jak na produkt kosztujący około 50zł.
Fabuła jest liniowa do granic możliwości. Gra się tak, jakby się oglądało serial, na nic nie mamy wpływu, nie ma tu zagadek. Nasz udział sprowadza się do tego, aby znaleźć przedmiot umieszczony tuż przed naszymi oczyma i go użyć w taki sposób i takiej kolejności, jaką narzucili nam twórcy.
Podkład muzyczny przypominał mi ten z serialu, ale z czasem go wyłączyłam, bo zagłuszał dialogi i trochę mnie zaczynał irytować.
Gra serwuje nam sporo rozczarowań i ma bardzo wiele niedociągnięć. Przez całą rozgrywkę odczuwałam, że była robiona na szybko, po łebkach. Nic w niej nie jest dopracowane. I niestety się wiesza.
Jedyne, co ją ratuje, to przezabawne dialogi i śpiew Czesia

Ocena: 3,5/10
Zalety:
+ Czesław
+ dialogi
Wady:
- cała reszta