Wcielasz się w rolę terapeuty, który przejmuje sześciu pacjentów tytułowego Dr Dekkera, który nie tak dawno temu został zamordowany. Twoim zadaniem będzie zadawanie odpowiednich pytań, by odkryć sprawcę zbrodni. Ale jest pewien haczyk: zadając pytania musisz myśleć jak terapeuta, a nie detektyw. Naciskając zbyt mocno, pacjent może się zamknąć w sobie i niczego się nie dowiesz. Im dalej w las, tym odpowiedzi, które uzyskasz spychają Cię głębiej w stronę szaleństwa, co będzie miało wpływ na zakończenie gry.
Gra nie dostarczy typowego gameplayu opierającego się na eksploracji i łączeniu przedmiotów. By rozwiązać tajemnicę, gracz będzie sam wpisywał zapytania, by odblokować różne reakcje podane w formie FMV (jest ich ponad 1000). Morderca będzie wybierany przez program losowo, co zapewne wpłynie na chęć ponownego zagrania w tytuł. A samej rozgrywki - na jednokrotne przejście - wystarczy na 2-3 godziny zabawy.
The Infectious Madness of Doctor Dekker zostanie wydane na pecetach pod koniec tego roku.