Post
autor: Konrad » 07 maja 2025, 10:08
Ja z kolei, mam trochę kłopot z oceną tej gry. Porównując ją do wcześniejszych produkcji Wadjet Eye, odnoszę wrażenie że jest wtórna na pewnych polach - m.in. te same mechanizmy, te same zagadki i to trochę dla mnie było meczące.
Graficznie gra jest bardzo ładna ale plansze są bardzo ascetyczne, bliżej im imho do teł teatralnych, co w połączeniu z voiceactingiem od lat obsadzanym tymi samymi aktorami, dawało mi momentami takie wrażenie spektaklu na deskach teatru. Ta sterylność obrazu nie bardzo w mojej ocenie pasuje do Nowego Jorku, który tradycyjnie w grach Dave Gilberta stanowi lokalizację przygód. Bardzo ładne animacje postaci. Jedyne co nie przypadło mi do gustu zupełnie w kwestii grafiki to animowane przerywniki.
Muzycznie jest bardzo przyzwoicie ale znowu: te same lub bardzo podobne aranżacje słychać w poprzednich grach tego wydawcy.
Zagadki nie są specjalnie trudne. Trudno się w tej grze zaciąć. Kilka zagadek było ciekawych, mam jednak wrażenie że autorzy celowo ułatwili graczom zadanie, stosując pewnego rodzaju niezbyt subtelne podpowiedzi, zaszyte w grze. Szkoda, bo nie sposób ich pominąć i trudno o jakąś dużą satysfakcję z rozwiązania łamigłówki ale z drugiej strony, gra się bardzo płynnie. Gra jest dość długa, lokalizacji jest sporo i to jest duży plus, ale w połączeniu z tą wspomnianą płynnością, nie przekłada się to na wiele wieczorów grania. U mnie zajęło to ponad 12 godzin.
Większość zagadek, w mojej ocenie sprowadza się do wyciągnięcia z rozmowy pewnych informacji, następnie skonfrontowanie ich ze swoimi źródłami i tak się pcha ten wózek do przodu. Daje to poczucie liniowości. Jest trochę zagadek przedmiotowych ale na moje oko nie ma ich zbyt wiele i na ogół sprowadzają się do pojedynczych czynności, np. łączenia ze sobą przedmiotów z ekwipunku jest mało. Zagadki kombinacyjne są oparte o znane już schematy z poprzednich gier. Mało zagadek wieloetapowych, zabrakło też zagadek kooperacyjnych a myślę była ku temu okazja.
W grze przyjdzie nam zginąć nie raz i nie dwa. Całe szczęście że jesteśmy podróżnikami w czasie i można ten bałagan odkręcić. Z jednej strony daje to ciekawe spojrzenie na rozwiązywanie zagadek, z drugiej trochę męczące dla mnie było powtarzać te same czynności ileś tam razy pod rząd.
Interfejs jest uproszczony do minimum. Nie mamy żadnego wpływu na wybór czynności do wykonania po najechaniu kursorem na obiekt. Czynności przypisane są automatycznie.
Gra podzielona jest na kilka epizodów. Różnią się one od siebie długością, jedne są bardziej, inne mniej pokręcone w czasie. Scenariusz momentami nie do końca przekonuje mnie, grając miałem czasami wrażenie że motywy które kierują poszczególne postaci w ich wyborach nie miałyby racji bytu w prawdziwym świecie.
Motyw podróży w czasie, pokazany w grze jest ciekawy i chwała twórcom za to, ale mam wrażenie że mechanizmy jego działania są dostosowane do scenariusza a nie na odwrót. Mam też poczucie lekkiego niedosytu. Chyba można więcej wyciągnąć z motywu alternatywnych rzeczywistości oraz wpływu czynności wykonanych w przeszłości na teraźniejszość czy przyszłość. Niemniej, mimo lekkiego niedosytu, podróżowanie w czasie na zasadach twórców podobało mi się.
Grę, tak jak napisała Przedmówczyni post wyżej, cechuje nienachalny humor, który w mojej ocenie bardzo dobrze uzupełnia konwencję dramatu czy kryminału w jakiej przyjdzie nam się odnaleźć, rozwiązując kolejne zagadki. Dobry balans i duży plus jak dla mnie.
Autorzy nie boją się podejmować tematów ważnych dla naszych czasów i chwała im za to. Gra momentami potrafi wzruszyć i podobnie jak we wcześniejszych produkcjach, dużo w niej melancholii. Dla mnie to jest jak najbardziej ok, ale w przeciwieństwie np. do The Blackwell nie miałem potrzeby jakiś głębszych refleksji. Czy to wina gry? Absolutnie nie, myślę że po prostu moje oczekiwania były większe, raz że twórcy bardzo wysoko wieszają sobie poprzeczkę, dwa, od momentu ogłoszenia prac do wydania gry, minęło prawie 3 lata. To szmat czasu i chyba trudno mi było podejść do tego tytułu na chłodno, po takim okresie oczekiwania, zwłaszcza że jestem fanem twórczości tego studia. To chyba też trzeba oddać i samej grze i jej twórcom, jeżeli gracz nie jest w stanie przejść obok tytułu beznamiętnie.
Jeżeli chodzi o ocenę na skali 1-10 to wg forumowej opisówki najbliżej by mi było do "dobra ale czegoś jej brakuje". Mam jednak poczucie że byłoby to trochę nie fair wobec autorów. To jest przemyślania i dopracowana gra i jak najbardziej godna polecenia, dlatego daję 8/10.
No kiczi yrdekel wodż nem