
Mile widziane uzasadnienie oceny
Ty może byś zamilkł, ja na pewno bym ciągle gadała.... Dużo i emocjonalnie. Cóż, moim sposobem na stres jest właśnie przegadanie go. I nie uwierzę, że przy takiej zbieraninie osób nie znalazła się na wyspie ani jedna osoba, która reagowałaby na stres słowotokiem. To co to jest - zbieranina przypadkowych osób na wyspie, czy zjazd introwertyków?!Vicek pisze:...(ja zapewne bym całkowicie zamilkł).
Ja im nie każę prowadzić akademickich dyskusji, ale te dialogi mogłyby zawierać więcej pasji, pokazać, że bohaterowie przeżywają to co się z nimi dzieje! Bez tego rozmowy bohaterów są sztuczne, nie można wczuć się w ich sytuację. Odnosiłam wrażenie, że żadne z nich nie chce wyjaśnić całej tej sytuacji i jest im całkowicie obojętne gdzie i po co są, co to za wyspa, co z nimi będzie dalej.Vicek pisze:Myślę, że w stresogennej sytuacji bohaterowie nie prowadziliby akademickich dyskusji, ale właśnie rzucaliby hasełkami w stylu "jak się czujesz?"
To nie jest czasówka. Możesz zostawić Adama samego w samochodzie na godzinę albo dwie, po Twoim powrocie będzie cały i zdrowy. W tej sytuacji mamy limit działań do wykonania, nie czasuPawelJasiak pisze: PS. Czasówki to trzeba umieć robić, jak się chce już je wsadzać. Ta gra ma jedną z najgorszych, z jakimi się spotkałem - myślę o nadjeżdżającym pociągu.
W punkt! Idealne podsumowanie...Vicek pisze:Gracz nie jest ograniczony (..) za to bohater jest