Ogólnie jeśli chcę ograć przygodówkę i jestem w stanie dobrać się do plików to sobie wrzucam plik z tekstami w maszynkę i generuję. Przeszedłem już tak kilka gier. Lepsze to niż niezrozumienie połowy rzeczy, frustracja (czy nie mogę czegoś przejść bo nie rozumiem, czy też zagadka jest za trudna, chodź tutaj jest pół biedy i w ostateczności idzie użyć poradnika, bo gra ma go wbudowanego, choć nie jest tak imersyjny jak w Black Mirror 2/3) lub czekanie aż dobra dusza to przetłumaczy
Czy warto, hm... przy obecnej niszy to można śmiało zagrać. Gra stara się dać nam przekaz, nie napiszę jaki bo to zepsułoby zwrot akcji w końcówce gry. Czułem lekki klimacik Alpha Polaris, coś się dzieje, ktoś na nas dybie, jedna odpowiedź tworzy kolejne pytania. No i CORE dla celów humorystycznych, coś jak Kruk w Najdłuższej podróży, choć to nie ten poziom co tam. Duża ilość przedmiotów w ekwipunku dająca nam możliwość zrobienia czegoś na kilka sposobów, np. mamy prowizoryczny nóż ze szkła i ostry kawałek metalu, musimy coś rozciąć więc możemy zrobić to wybranym przez nas przedmiotem. Słabe zagadki środowiskowe, np. przepnij kable do odpowiednich gniazd.
No i na chwilę obecną drobne niedoróbki, a to źle przypięty dialog i postacie krzyczą po niemiecku, chodź reszta jest po angielsku, brak w pliku z tekstami kilku pojedynczych fraz hotspotów, bez wyszukana ich w pojedynczych plikach, rozsianych po całej strukturze gry nie da się ich przetłumaczyć. W jednej cutscence nie ma w ogóle napisów. To już muszą twórcy połatać ;V