

W tej narracyjnej przygodówce wcielamy się w postać archeolożki Aliyi Elasry, ekspertki lingwistycznej, która zostaje wezwana na Uniwersytet Badawczy znajdujący się na księżycu Iox. (Przy okazji zapomniałam wspomnieć, że rzecz dzieje się w kosmosie, ale o tym później). Aliya otrzymuje zadanie odnalezienia Janniqiego Renby – zaginionego robotyka, a także odszyfrowanie tajemniczego języka, którego fragmenty są rozsiane po wszystkich księżycach Nebuli (Mgławicy). W podróży towarzyszyć ma jej cybernetyczny asystent – robot Six.
Od razu przyznam, że mam mieszane uczucia, co do tej produkcji. Z jednej strony koncepcja jest bardzo ciekawa, a z drugiej wiele rzeczy wzbudziło moje wątpliwości.
Na początku zostajemy wrzuceni w świat i historię, która jest dla nas bardzo enigmatyczna. Wymieniane nazwy i imiona niewiele nam mówią. Deszyfracja hieroglifów nie ma żadnej logicznej zasady, choć podobno sterujemy ekspertem lingwistycznym. Brakuje jasnego wyjaśnienia dotyczącego korzystania z mapy oraz osi czasu. Irytował mnie ponadto system dialogów. Zwłaszcza znikanie listy dialogowej po kilku-kilkunastu sekundach, co jednak nie stanowi wyznacznika czasu na odpowiedź. Po prostu nie widzimy dostępnych opcji, ale możemy mimo to z nich skorzystać. Denerwujące były także wędrujące po całym ekranie dialogi bohaterów (zależnie od ustawienia dynamicznej kamery), co utrudniało ich odczytanie. Kolejny zarzut to sterowanie (obejmujące klawiaturę i mysz) oraz swoisty współczesny pixel hunting.



Bardzo mocną stroną wydaje mi się natomiast cały pomysł na grę oraz jej koncepcja i wykreowany świat. Twórcy przemieszali realia rozwiniętej cywilizacji bliskowschodniej z archeologiczną eksploracją kosmosu, choć klimatów SF w ogóle się tutaj nie odczuwa. Weźmy na przykład statek Aliyi, który przypomina machiny z rycin Leonarda DaVinci. Sterowanie nim okazuje się zresztą prostym zadaniem zręcznościowym, przypominającym żeglugę, połączonym z umiejętnym odczytywaniem mapy.

Niesamowitym jest też pomysł stworzenia języka na wzór arabskich hieroglifów. Jego deszyfracja może być naprawdę pasjonującą zabawą, jeśli starczy nam cierpliwości. Jak pisałam, na początku działamy raczej na ślepo, ale wraz z eksploracją księżyców Nebuli oraz odnajdywaniem fragmentów pisma, zaczynamy rozumieć pewne analogie. Warto także zwracać uwagę na komentarze Aliyi i innych bohaterów, co do naszych decyzji. Te również mają za zadanie kierować nas na właściwe tory.

Choć wiedziałam, że pewna grupa graczy narzeka na grafikę, mnie podoba się to rozwiązanie stylistyczne. Zwróciłam także uwagę na muzykę – co rzadko mi się zdarza. Wprowadza bardzo filmowy klimat starożytnej cywilizacji, jednak jej wykorzystanie jest dość nierówne, bo podobnie jak dubbing, pojawia się niemal wyłącznie w cut scenach, co jest o tyle istotne, że w normalnej rozgrywce nic nie wspiera narracji oraz stopniowania napięcia.

Trudno jest mi jednoznacznie ocenić tę grę. Dla jednych może być ciekawym nowum, inni ocenia ją jako dość monotonną. Na pewno nie znajdziemy tutaj porywających zwrotów akcji, zadań z klasycznych przygodówek, czy łamigłówek logicznych. Ale mimo to, gra ma kilka ciekawostek do zaoferowania Myślę, że każdy musi ocenić ją sam. OCENA GRY: 6/10
ZALETY:
+ pomysł i koncepcja
+ odszyfrowywanie starożytnego języka
+ klimat
+ muzyka
WADY:
- dla niektórych, może być zbyt monotonna
- nie dość dobrze prowadzona narracja i stopniowanie napięcia
- niektóre rozwiązania techniczne (sterowanie, dialogi)